Druga fala koronawirusa przed nami? Eksperci wyjaśniają, jak dokładnie może przebiegać
Koronawirus SARS-CoV-2 zainfekował już ponad 38 mln osób na całym świecie i zabił ponad 1 mln. Jak długo jeszcze potrwa epidemia i czy druga fala będzie jeszcze groźniejsza? Naukowcy wciąż nie znają wielu odpowiedzi, ale udało im się ustalić kilka kluczowych faktów.
14.10.2020 | aktual.: 14.10.2020 12:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielu ekspertów uważa, że zbyt wcześnie łagodzone są przepisy dotyczące bezpieczeństwa w takcie pandemii. Ich zdaniem otwarcie szkół, parków, obiektów publicznych czy restauracji może przynieść zbyt dużo szkód. WHO zdaje się być tego samego zdania, ponieważ w trakcie jednego z wcześniejszych wystąpień dyrektor Tedros Adhanom Ghebreyesus pytał, czy lokalne służby zdrowia są gotowe na wzrost zachorowań.
Inni eksperci są jednak zdania, że łagodzenie obostrzeń jest konieczne, by utrzymać gospodarkę, a jednocześnie dać środkom ochrony zdrowia szansę na przygotowanie się na drugą falę. Ta najprawdopodobniej będzie miała miejsce pod koniec tego roku lub na przełomie 2020/21.
Pełny zakres krótko- i długoterminowych skutków koronawirusa oraz wywoływanej przez niego choroby COVID-19 są nadal nieznane. Naukowcy nie wiedzą także z całkowitą pewnością, czy możliwe jest ponowne zachorowanie. Jednak część badań wskazuje na to, że nie wszyscy pacjenci wytwarzają przeciwciała, stąd ryzyko ponownego zakażenia jest duże.
Kiedy mówimy o "drugiej fali"?
Warto na początku wyjaśnić, czym w ogóle jest "fala" pandemii. Jest to okres zwiększonego przenoszenia się choroby. O jej końcu mówimy wtedy, gdy ogólny wskaźnik zakażeń spada. I chociaż wciąż rośnie liczba zakażeń SARS-CoV-2 na całym świecie, to w niektórych regionach zauważa się, że przyrost ten zmniejsza się.
Jeśli wskaźniki znów zaczną rosnąć w tych miejscach - będzie mowa o drugiej fali, co jest obserwowano w coraz większej liczbie regionów świata. Rónież w Polsce w ostatnich dniach Ministerstwo Zdrowia potwierdza gwałtowny wzrost dziennej liczby zakażeń COVID-19, chociaż oficjalnie nie mówi się jeszcze o drugiej fali.
Jak uderzy druga fala koronawirusa?
Eksperci są zdania, że brak ujednoliconego planu łagodzenia wytycznych może mieć znaczący wpływ na siłę drugiej fali COVID-19. Widać to przede wszystkim w USA, gdzie poszczególne stany przyjmują różną politykę dotyczącą zabezpieczeń. To właśnie w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dniach odnotowano gwałtowny wzrost zakażeń po raz pierwszy od sierpnia br.
Gdy ludzie podróżują z obszarów najciężej dotkniętych do miejsc o znacznie mniejszej liczbie infekcji, druga fala zakażeń może nastąpić szybciej niż przewidują specjaliści. W rozmowie z Cnet, Ali Khan, były urzędnik CDC, przyznał, że druga fala może obejmować wiele jednoczesnych, mniejszych wybuchów niż jedną pojedynczą falę.
Cnet wymienia również innych ekspertów ds. zdrowia publicznego - w tym dyrektor Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom, dr Robert Redfield i dr Anthony Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych. Oczekują oni kolejnego dużego wzrostu zakażeń jesień lub zima, co potwierdza się z informacjami podanymi przez WHO.
Taki wniosek został oparty przede wszystkim na obserwacji ataków innych wirusów, które występują sezonowo, w tym grypy. Część badań sugeruje jednak, że pogoda i temperatura nie mają znaczenia w przypadku rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.
Możliwe więc, że jesienny lub zimowy nawrót pandemii ma związek z ponownym ożywieniem gospodarczym i z konkretnymi warunkami atmosferycznymi. Na razie pozostaje nam czekać i mieć nadzieję, że badania nad szczepionką będą przebiegać bez komplikacji.
Więcej na temat koronawirusa i sytuacji w Polsce dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.