Problemy z F-35. Prace nad modernizacją opóźnione, budżet przekroczony
Samoloty F-35, choć są zaliczane do najnowocześniejszych na świecie, nie są już nową konstrukcją. Dlatego ich producent prowadzi prace nad modernizacją zarówno oprogramowania, jak i wyposażenia. Są one jednak opóźnione, a Pentagon ogranicza oczekiwania co do możliwości samolotów.
Możliwości oferowane przez samolot F-35 wynikają zarówno z jego cech konstrukcyjnych i wyposażenia awionicznego, jak i kontrolującego pracę maszyny oprogramowania. Choć Lightning II uchodzi za jeden z najnowocześniejszych samolotów świata, a do odbiorców dotarło już ponad 1000 egzemplarzy, architektura jego awioniki ma już ponad 20 lat.
Dlatego producent – koncern Lockheed Martin – prowadzi w porozumieniu z Pentagonem prace modernizacyjne. Ich etapem jest unowocześnienie awioniki samolotu, wprowadzane pod nazwą Technology Refresh 3 (TR3).
Następnym krokiem jest modernizacja o nazwie Block 4, wprowadzająca zmiany konstrukcyjne - jak m.in. powiększenie wewnętrznych komór uzbrojenia czy unowocześnienie systemu walki radioelektronicznej – a także poważną aktualizację oprogramowania samolotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Zmiany mają być na tyle duże, że - według producenta – to "najbardziej agresywna modernizację myśliwca w historii", a samolot, w którym zostaną wprowadzone, będzie górować nad dotychczasowymi F-35 tak bardzo, że powinien otrzymać nowe oznaczenie.
Opóźnienia i przekroczony budżet
To właśnie ten najbardziej zaawansowany wariant F-35 – z TR3 i Block 4 – ma otrzymać m.in. Polska. Problem w tym, że - jak informuje serwis Defense News - prace nad Block 4 są opóźnione o około sześć lat, a budżet, sięgający obecnie 17 mld dolarów, został przekroczony o sześć mld.
W rezultacie producent już teraz deklaruje, że pierwsze F-35 z TR3 i Block 4 będą gotowe dopiero ok. 2031 roku, a nie jak planowano w roku 2026. Co więcej, w związku z opóźnieniami Pentagon obniża oczekiwania względem planowanej modernizacji – w zakładanym terminie samoloty nie otrzymają m.in. zmodernizowanych silników.
Będzie to miało wpływ nie tylko na osiągi maszyn, ale także na koszty ich eksploatacji – dla całej floty wyprodukowanych do tej pory F-35 szybsze zużycie silników, które mają problemy z chłodzeniem, wyceniono na 35 mld dol.
Problemem jest także harmonogram dostaw. Zgodnie z pierwotnymi deklaracjami, Polska, która zamówiła 32 egzemplarze, miała otrzymać pierwszą eskadrę F-35 do końca 2026 r., a kolejną do końca roku 2030.
Program F-35 nie spełnia obietnic
Opóźnienia pozwalają na przypuszczenie, że terminy dostaw maszyn z TR3 i Block 4 mogą nie zostać dotrzymane. Dotyczy to nie tylko Polski, ale także innych użytkowników F-35, nie wyłączając amerykańskiego lotnictwa.
Skala problemu jest na tyle duża, że - według serwisu Defense News - Pentagon zaczął akceptować dostawy samolotów, które nie mają oczekiwanej specyfikacji. Zrobił to, aby uniknąć ryzyka związanego ze stacjonowaniem ponad 100 cennych maszyn u producenta, w jednym miejscu.
Jak głosi jeden z wniosków raportu, opracowanego w związku z opóźnieniami, "po prawie 20 latach produkcji samolotów program F-35 nadal składa obietnice, których nie spełnia".