Polski pogromca Szahidów. Specjalna rakieta do zwalczania bezzałogowców
Niewielkie i stosunkowo tanie drony to problem dla obrony przeciwlotniczej. Trzeba je zwalczać, jednak stosowanie do tego pocisków przeciwlotniczych, opracowanych z myślą o niszczeniu samolotów i rakiet, jest nieekonomiczne. Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia przedstawił rozwiązanie tego problemu.
Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) wraz z Instytutem Techniki Uzbrojenia WAT, podczas Międzynarodowego Kongresu Uzbrojeniowego w Krakowie zaprezentowały koncepcję nowej polskiej "niskokosztowej rakiety przeciwdronowej".
Nowa rakieta to broń możliwie prosta – ma ważyć do 20 kg, z czego 4,2 kg ma przypadać na głowicę bojową. Pocisk ma mieć średnicę 105 mm, 1,8 m długości i zasięg do 15 km, charakteryzując się zarazem – w porównaniu z wieloma pociskami przeciwlotniczymi – ograniczonymi możliwościami manewrowania, wyznaczonymi granicą 15 G (15-krotność przyspieszenia ziemskiego).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak (czy) technologia wpływa na relacje międzyludzkie? - Historie Jutra napędza PLAY #1
To tylko dwukrotnie więcej niż w przypadku nowoczesnych samolotów bojowych. Te – jak w przypadku samolotu F-16 Viper – są konstrukcyjnie dostosowanie do znoszenia przeciążeń rzędu 9 G. Ale to nie takie maszyny mają być celem polskiego pocisku, będącego odpowiedzią na zagrożenia stwarzane przez proste bezzałogowce.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Maszyny te nie są wymagającymi celami: są widoczne na radarze, poruszają się z niewielką prędkością, nie mają skutecznych systemów samoobrony, a do tego mają ograniczoną zdolność do manewrowania. Dron klasy Szahid 136 kosztuje – w zależności od źródeł – od około 25 tys. dol. (wg "Guardiana") poprzez190 tys. dol. (dane wykradzione przez hakerów z grupy PRANA) po nawet 365 tys. (cena początkowo żądana przez Iran).
Jeśli prawdziwa cena najprostszych Szahidów byłaby naprawdę tak niska, jak podaje "Guardian", zwalczanie ich za pomocą rakiet przeciwlotniczych, zbudowanych z myślą o niszczeniu samolotów i pocisków manewrujących, byłoby marnotrawstwem.
Prowadziłoby do sytuacji, w której broniący się nawet, gdy zestrzeli je wszystkie atakujące drony, poniesie materialnie większe straty większe od atakującego. Odpowiedzią na ten problem ma być właśnie przedstawiona przez WITU rakieta.