Polski Krab uratowany. Rosjanie próbowali go zniszczyć

Polski Krab uratowany. Rosjanie próbowali go zniszczyć

AHS Krab - zdjęcie ilustracyjne.
AHS Krab - zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Gavin K. Ching
Norbert Garbarek
01.03.2024 11:21, aktualizacja: 01.03.2024 12:06

"Kolejny Krab uratowany" – czytamy na profilu @Technicznybdg na platformie X, który publikuje zdjęcie Kraba udostępniane także przez Ukraińców. Polską maszynę uratowała siatka zamontowana na konstrukcji.

Operujące w Ukrainie polskie Kraby to jedna z najcenniejszych broni wykorzystywanych przez armię agresora. Systemy artyleryjskie – jak wyjaśniał wcześniej Kyryło Budanow, szef wywiadu Ukrainy – to obecnie najbardziej potrzebne maszyny, z którego niedoborem od dawna mierzy się wojsko.

Nie dziwi więc, że tego typu broń jest jednocześnie jedną z tych, na którą często polują Rosjanie. Polska armatohaubica Krab, wielokrotnie zresztą chwalona przez Ukraińców broń, która "zmieniła sytuację na froncie" i przyczyniła się do utrzymania pozycji sojuszników w trakcie walk, jest celem licznych ataków ze strony agresora, w związku z czym obrońcy decydują się na pokrywanie broni z Polski siatkami antydronowymi. Na zdjęciu udostępnionym przez profil @Technicznybdg widać, jak tego typu siatka uratowała Kraba.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polskie Kraby w Ukrainie

Siatka antydronowa nie pierwszy już raz ratuje armatohaubicę Krab. Wcześniej tego typu incydent miał miejsce w ostatnich dniach stycznia 2024 r. Wówczas maszyna miała dzięki osłonie przetrwać atak przeprowadzony przez rosyjskiego drona kamikadze Lancet. Tym razem natomiast nie sprecyzowano sprawcy ataku.

Przypomnijmy, że produkowany przez Hutę Stalowa Wola polski AHS Krab to maszyna, w której Ukraińcy doceniają m.in. wydajną jednostkę napędową, która generuje moc na poziomie 1000 KM. Pozwala ona rozpędzić się haubicy do prędkości ok. 60 km/h na drodze oraz 30 km/h w trudnym terenie. Silnik jest na tyle wydajny, aby Krab sprawnie poruszał się w każdych warunkach (nawet w zimie).

Za prowadzenie ostrzału w tej broni z Polski odpowiada lufa kal. 155 mm o długości 52 kalibrów, która jest przystosowana do wynoszenia pocisków z gazogeneratorem na odległość nawet 40 km. To wynik porównywalny z osiągami charakterystycznymi dla maszyn uznawanych za najlepsze na świecie, jak np. niemieckie PzH 2000. Warto podkreślić też szybkostrzelność AHS Krab, która w standardowym trybie wynosi 2 strz./min, jednak podczas strzelania serią może atakować z prędkością 3 strz./10 sekund lub 6 strz./min w trybie intensywnym.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie