Kraby znowu na językach. Ambasador Ukrainy mówi o polskiej broni
20.07.2023 11:47, aktual.: 20.07.2023 14:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kraby są sprzętem, który przeszedł test użyteczności podczas wojny w Ukrainie. Korzystający z niego obrońcy wielokrotnie chwalili tę polską broń. Niedawno ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz w rozmowie z agencją Ukrinform zaznaczył nawet, że "armatohaubice Krab naprawdę zmieniły sytuację na froncie". Co wpływa na taką skuteczność polskiego sprzętu?
W rozmowie z Ukrinform Wasyl Zwarycz zwrócił uwagę na wsparcie, jakie Polacy udzielają Ukrainie. Ambasador wspomniał, że Polska była pierwszym krajem, który przekazał Kijowowi czołgi Leopard 2. Podkreślił też rolę, jaką w Ukrainie odgrywają armatohaubice Krab oraz wyraził wdzięczność za przekazane przez nasz kraj dronów, amunicji, przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun oraz transporterów Rosomak. Dodał, że jest to broń, której wciąż potrzebują Ukraińcy.
Ukraińcy są wdzięczni za polską pomoc
Armatohaubica samobieżna Krab jest jednym ze sprzętów, który zyskał dobrą sławę podczas wojny w Ukrainie i tym samym dołączył do grona najbardziej rozpoznawalnych produktów polskiego przemysłu obronnego. Używający Krabów Ukraińcy chwalą polskie rozwiązanie za skuteczność i prostotę obsługi. Krab opracowany przez Hutę Stalowa Wola może bowiem przeciwstawić się szerokiej gamie celów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy użyciu tego sprzętu Siły Zbrojne Ukrainy są w stanie eliminować rosyjską artylerię rakietową, stanowiska dowodzenia, umocnienia terenowe, pododdziały czołgów zmechanizowanych, śmigłowce na lądowiskach, a nawet obiekty wsparcia logistycznego.
Krab - polski "bóg wojny"
AHS Krab, czyli armatohaubica samobieżna kal. 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów na podwoziu gąsienicowym, została opracowana na potrzeby Wojska Polskiego. Jej wprowadzenie miało umożliwić zastąpienie części systemów artylerii produkcji radzieckiej, które wciąż pozostają na wyposażeniu naszej armii.
Do obsługi Kraba potrzeba pięciu żołnierzy. Armatohaubica może rozwijać prędkość ok. 70 km/h na utwardzanych drogach, mam masę ok. 48 ton. Krab może strzelać wszystkimi standardowymi pociskami NATO kalibru 155 mm o zasięgu od 4,7 do 40 km.
Oznacza to, że Ukraińcy mogą go łączyć ze znaczną częścią pocisków dostarczanych przez zachodnich sojuszników. Maksymalna szybkostrzelność Krabów wynosi sześć strz./min. Armatohaubice mogą też strzelać serią i odpalić trzy pociski w ciągu zaledwie 10 sekund.
Istotnym elementem tego rozwiązania jest systemem kierowania ogniem artyleryjskim WB Electronics Topaz. Dzięki niemu Kraby mogą szybko ostrzeliwać cele, które zostały wskazane np. przez oddziały znajdujące się na linii frontu lub zintegrowane z armatohaubicą bezzałogowce. Tych ostatnich w Ukrainie nie brakuje. Mowa tutaj również o polskich FlyEye.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski