Polska zwiększy swój potencjał produkcyjny amunicji artyleryjskiej. Wyda 3 mld zł

Wojna w Ukrainie pokazała, że obecne możliwości produkcyjne amunicji artyleryjskiej w Europie są zbyt małe w stosunku do potrzeb. Warto zaznaczyć, że od 2022 r. w zasadzie każdy europejski członek NATO zwiększa swój potencjał w tej dziedzinie i Polska nie jest tutaj wyjątkiem. Oto ile i na co planuje w najbliższym czasie przeznaczyć polski rząd.

Produkcja pocisków artyleryjskich
Produkcja pocisków artyleryjskich
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Przemysław Juraszek

06.11.2024 | aktual.: 08.11.2024 09:30

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się Projekt ustawy o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji, którego przyjęcie jest planowane na IV kwartał 2024 r.

Zakłada on dokapitalizowanie spółek odpowiedzialnych za produkcję amunicji kwotą 3 mld zł, z czego 2 mld mają pochodzić z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Pozostałe środki zostaną przekazane w postaci skarbowych papierów wartościowych będących w posiadaniu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Produkcja amunicji artyleryjskiej w Polsce — rozbudowa potencjału podobnie jak w innych państwach Europy

Obecnie produkcją amunicji artyleryjskiej w Polsce zajmują się w zasadzie dwie firmy. Pierwszą produkującą pociski artyleryjskie kalibru natowskiego są Zakłady Metalowe Dezamet S.A., a drugą zakłady MESKO S.A. produkujące artyleryjskie pociski kal. 122 mm i 152 mm dla systemów poradzieckich. Firma miała jednak przestawić się na zachodni kaliber 155 mm, którego produkcja w 2023 r. sięgała 5 tys. pocisków.

Można zakładać, że wspomniane środki zostaną wykorzystanie do np. zbudowania drugiej linii produkcyjnej. Obecne możliwości Dezametu w przypadku produkcji pocisków kal. 155 mm prawdopodobnie sięgają ok. 30 tys. sztuk rocznie. Nie jest to wiele, skoro w Ukrainie jednodniowo może być zużywane 5-10 tys. pocisków dziennie.

Taki stan rzeczy wymaga ogromnych inwestycji, aby osiągnąć pożądany wolumen kilkuset tys. pocisków rocznie. Dla porównania niemiecki koncern Rheinmetall zamierza do 2025 r. osiągnąć zdolność łącznej produkcji 700 tys. pocisków artyleryjskich rocznie w swoich zakładach na terenie Niemiec, Hiszpanii, Litwy, Republiki Południowej Afryki, Australii i Węgier.

Oto co produkuje Dezamet

Obecnie Dezamet produkuje dwa rodzaje pocisków artyleryjskich kal. 155 mm. Pierwszym jest EOFDMKM będący tanim niekierowanym pociskiem odłamkowo-burzącym. Waży on 40,30 kg, z czego 10 kg stanowi trotyl, a reszta to odlewana stalowa skorupa z miejscem na przykręcenie prostego zapalnika uderzeniowego. Jest to pocisk o zasięgu ok. 30 km w przypadku wystrzelenia z systemu z lufą o długości 52 kalibrów takiego jak np. AHS Krab.

Drugim pociskiem jest pocisk EOFDMKM DV, czyli wariant tego co powyżej tyle, że z gazogeneratorem zwiększającym masę do 40,55 kg i zasięg do 40 km. Gazogenerator znajduje się na dnie pocisku i generuje spaliny, które nie służą w charakterze napędu, tylko zmniejszają opór denny pocisku. W efekcie przy zachowaniu identycznego ładunku trotylu jak w najprostszych pociskach zasięg rażenia wzrasta o ok. 30 proc.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)