Pokaz atomowej siły. Stany Zjednoczone przeprowadziły test pocisku Minuteman III

W dniu wyborów prezydenckich Stany Zjednoczone przeprowadziły test międzykontynentalnego pocisku balistycznego Minuteman III. Polecenie startu wydano z pokładu "samolotu dnia zagłady" z wykorzystaniem systemu ALCS. Zaprojektowano go na wypadek, gdyby Biały Dom i naziemne ośrodki dowodzenia zostały zniszczone.

Start rakiety Minuteman III - zdjęcie ilustracyjne
Start rakiety Minuteman III - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Afgsc.af.mil
Łukasz Michalik

Testowe odpalenie pocisku balistycznego Minuteman przeprowadzono wieczorem, po godz. 23 czasu pacyficznego, już po zamknięciu lokali wyborczych. Z kalifornijskiej bazy Vandenberg wystrzelono nieuzbrojoną rakietę.

Pocisk LGM-30G Minuteman III zgodnie z planem uderzył w cel na oddalony o kilka tysięcy kilometrów poligonie rakietowym Ronald Reagan Ballistic Missile Defense Test Site, zlokalizowanym na atolu Kwajalein w Archipelagu Wysp Marshalla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Synology ActiveProtect DP340, czyli ultrabezpieczny backup dla firm

Amerykańskie dowództwo podkreśla, że nie jest to reakcja na bieżące wydarzenia. Według udostępnionego komunikatu, próba była planowana od dawna, a testowe wystrzelenie Minutemana było kolejnym z ponad 300 przeprowadzonych do tej pory.

Warto jednak zauważyć, że próba została przeprowadzona według specyficznego scenariusza. Do opalenia pocisku wykorzystano powietrzne centrum dowodzenia z systemem ALCS, umieszczonym na pokładzie "samolotu dnia zakłady". To E-6B Mercury, należący do 625. Eskadry Operacji Strategicznych.

ALCS – zabezpieczenie na wypadek ataku na USA

ALCS (Airborne Launch Control System) to opracowany jeszcze w czasie zimnej wojny, w latach 60. XX wieku kanał komunikacji, pozwalający na zdalne wystrzelenie międzykontynentalnych pocisków balistycznych.

Jest to zabezpieczenie na wypadek, gdyby Biały Dom i inne naziemne ośrodki decyzyjne zostały zniszczone, pozbawione łączności, albo gdyby władze USA ze względów bezpieczeństwa znajdowały się nie na ziemi, ale w jednym z powietrznych centrów dowodzenia, nazywanych samolotami dnia zagłady.

Do zakończenia zimnej wojny co najmniej jeden samolot z ALCS znajdował się stale w powietrzu, jednak od lat 90. zaniechano powietrznych dyżurów – maszyna z ALCS dyżuruje obecnie na ziemi, z załogą gotową do natychmiastowego startu.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)