USA zestrzeliły swój własny pocisk. Minuteman III nie osiągnął celu

Obserwacje startu testowego pocisku LGM –30 G Minuteman III
Obserwacje startu testowego pocisku LGM –30 G Minuteman III
Źródło zdjęć: © Twitter | @nukestrat

02.11.2023 23:04, aktual.: 17.01.2024 15:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Siły Powietrzne USA poinformowały o zestrzeleniu własnej rakiety balistycznej. Międzykontynentalny LGM–30 G Minuteman III dokonał samozniszczenia nad Pacyfikiem.

Amerykanie zapowiadali wcześniej, że z 31 października na 1 listopada świat może się spodziewać testów pocisków balistycznych LGM –30 G Minutemn III. Rakieta międzykontynentalna dokonała prawidłowego samozniszczenia, ale z powodu nieokreślonej "anomalii".

Minuteman III w amerykańskim arsenale nuklearnym

Minuteman III jest dumą amerykańskiego systemu odstraszania nuklearnego. To międzykontynentalne pociski balistyczne, którymi USA są w stanie uderzyć niemal w każde miejsce na Ziemi. Według serwisu The War Zone US Air Force dysponują 400 rakietami tego typu rozmieszczonymi w pięciu stanach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obecnie Minuteman III wyposażany jest tylko w pojedyncze ładunki nuklearne, ale może być potężniejszy. W swojej najmocniejszej wersji jest w stanie przenieść na odległość 14 tysięcy km aż trzy niezależnie wycelowane głowice termojądrowe o mocy od 300 do 500 kT.

Przebieg testu międzykontynentalnego pocisku Minuteman III

Jak wynika z komunikatu prasowego Dowództwa Globalnego Uderzenia Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych rakieta LGM-30 G została wystrzelona z bazy sił kosmicznych Vandenberg. Pocisk nie był uzbrojony, a rozkaz natychmiastowego zakończenia manewru wydała jednostka Space Launch Delta 30.

Przyczyną dezaktywacji była "anomalia", którą US Air Force tłumaczą następująco:

Anomalia to każde nieoczekiwane zdarzenie podczas testu. Ponieważ anomalie mogą wynikać z wielu czynników związanych z samą platformą operacyjną lub sprzętem testowym, konieczna jest dokładna analiza w celu zidentyfikowania przyczyny.

Ogólnodostępne źródła sugerują, że do nieprawidłowości doszło w pierwszej fazie startu. Zdjęcia i nagrania wskazują, że tuż po wystrzeleniu trajektoria pocisku nietypowo się zwiększyła, a separacji towarzyszyło opadanie fragmentów. Nie są to jednak przesłanki pozwalające na wskazanie przyczyn nagłego zakończenia testu.

Według nieoficjalnych ekspertów, niepokojące zachowanie pocisku może być efektem usterki, ale także działań obsługi naziemnej. Minuteman III mógł w ten sposób reagować na polecenie samozniszczenia.

Czy Minuteman III zawiódł?

Fiasko testu międzykontynentalnego pocisku balistycznego o nieznanych przyczynach brzmi niepokojąco, ale nie należy przesadzać z wnioskami. Minuteman III jest niezmiernie istotnym elementem arsenału nuklearnego, ale Amerykanie używają go od ponad 50 lat. Nie jest to jego pierwszy test, a szybka dezaktywacja nie oznacza, że jest zawodny.

Próby rakietowe, którym jest poddawany, mogą mieć wiele celów, a wojsko niechętnie omawia ich wyniki oraz przebieg. W tym kontekście termin "anomalia" może oznaczać wszystko. Mogło dojść o nieoczekiwanych nieprawidłowości, ale także szybkiej identyfikacji znanej wcześniej usterki lub ćwiczeń procedury dowodzenia.

Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Komentarze (0)