Podwozie Boxer i wieża NEMO. Nowy niemiecki moździerz przypomina polskiego Raka
10.06.2023 19:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas monachijskiej konferencji Defense iQ Future Artillery 2023 niemiecki koncern zbrojeniowy Krauss-Maffei Wegmann zaprezentował nowy system uzbrojenia. To samobieżny moździerz, zbudowany z wykorzystaniem podwozia transportera kołowego Boxer i fińskiego moździerza automatycznego NEMO. Całość przypomina wizualnie polski moździerz SMK 120 Rak.
Kołowa platforma Boxer doczekała się tym samym kolejnego, po armatohaubicy RCH 155, systemu artyleryjskiego (a w zasadzie broni wsparcia). Ze względu na podobne rozwiązania konstrukcyjne, niemiecka broń przypomina nieco polski moździerz SMK 120 Rak (M120 Rak), umieszczony na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Rosomak.
Obok wdrożonej do służby wersji system ten został połączony z kilkoma różnymi podwoziami, jak zmodyfikowane podwozie haubicy 2S1 Goździk, a także opracowane w Hucie Stalowa Wola LPG (Lekkie Podwozie Gąsienicowe).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modułowa budowa
Nowa niemiecka broń powstała – jak zapewniają jej twórcy – w ciągu zaledwie kilku miesięcy, po których możliwe było przeprowadzenie testów.
Zobacz także: To sprzęt NATO, czy rosyjski?
Tak szybkie tempo prac było realne za sprawą połączenia dwóch sprawdzonych rozwiązań. Jako podwozie wykorzystano opracowany wspólnym wysiłkiem Niemiec i Holandii, kołowy pojazd opancerzony Boxer. To nowa, produkowana od 2009 roku konstrukcja, charakteryzująca się modułową budową.
Podwozie wraz z napędem stanowi odrębny moduł, na którym – w zależności od potrzeb – mogą być montowane moduły przekształcające pojazd w transporter opancerzony, bojowy wóz piechoty, pojazd dowodzenia, ambulans czy pojazd transportowy.
Niemieckie podwozie i fiński moździerz
Dzięki takiemu rozwiązaniu podwozie Boxera może być wykorzystane do wielu różnych celów, jak m.in. budowa samobieżnych systemów artyleryjskich. Kilka miesięcy temu Niemcy zaprezentowali RCH 155, czyli armatohaubicę na podwoziu kołowym, charakteryzującą się pełną automatyzacją i możliwością prowadzenia ognia w ruchu.
Podobne możliwości oferuje nowy moździerz. Wykorzystuje on moduł wieżowy NEMO, opracowany w Finlandii na bazie dwulufowego, automatycznego moździerza AMOS. NEMO ma jedną lufę, ale dzięki temu jest mniejszy i lżejszy, co ułatwia umieszczenie go na różnych podwoziach, a także - w postaci mobilnego modułu - na stanowisku, umieszczonym w standardowym kontenerze.
W przypadku Słowacji NEMO został umieszczony na podwoziu Patria, w przypadku Arabii Saudyjskiej na transporterach LAV II, a Zjednoczone Emiraty Arabskie zintegrowały moździerz z szybkimi łodziami patrolowymi Ghannatha. Integracja Bokserem jest zatem kolejnym przykładem zastosowania NEMO z lokalnym podwoziem.
Moździerz został już przetestowany na niemieckim poligonie Altengrabow, gdzie wykonał serię strzelań, prezentując – obok ostrzału wykonywanego z przygotowanego stanowiska ogniowego – strzelanie w ruchu. Zaprezentowano także możliwość strzelania w trybie MRSI (Multiple Round Simultaneous Impact), gdzie kilka wystrzelonych kolejno pocisków uderza w cel jednocześnie.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski