Podstępna rosyjska taktyka. Odkryli moduł śledzący we wrogim dronie

Podstępna rosyjska taktyka. Odkryli moduł śledzący we wrogim dronie

Rosyjscy żołnierze przygotowują się do wystrzelenia drona Orlan-10. Zdjęcie ilustracyjne
Rosyjscy żołnierze przygotowują się do wystrzelenia drona Orlan-10. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Tomiczek
29.01.2024 18:46

Uczeni z Kijowskiego Instytutu Badań Kryminalistycznych (KNDISE) przeprowadzili analizę elektroniki pokładowej rosyjskiego drona zwiadowczego Orlan-10. Badanie wykazało obecność urządzeń śledzących, które przesyłają najeźdźcom informacje o swojej lokalizacji.

Podobnego zastosowania urządzenia zostały znalezione też w innych rosyjskich bezzałogowcach, które w ostatnim czasie Instytut otrzymał do badań. Eksperci wskazują, że za pomocą tego sprzętu najeźdźcy mogą w szczególności namierzać punkty, w których ich drony zostały zestrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą lub inny sprzęt anty-UAV.

Drony gromadzą dane nie tylko podczas lotu

Oleksandr Ruvin, dyrektor KNDISE oznajmił, że jest to jasny sygnał, że Rosjanie zbierają informacje z dronów nie tylko podczas lotu, ale również systematycznie tworzą rejestr śledzący punkty zestrzeleń UAV przez obronę powietrzną Ukrainy. Urządzenia śledzące lokalizację nie są wykonane z części elektronicznych dostępnych na terenie Federacji Rosyjskiej, więc musiały one zostać dostarczone zza granicy. Posiadają też zapasowe źródło zasilania, by w wypadku awarii (lub zestrzelenia) przesłać sygnał dotyczący swojej lokalizacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Urządzenie lokalizujące wyposażone jest w kartę SIM, za której pomocą w razie awarii wysyła swoją lokalizację do z góry przypisanego abonenta, którym może być pilot drona, albo inny rosyjski podmiot odpowiedzialny za koordynację ataków. Sam lokalizator jest dla drona urządzeniem dodatkowym, gdyż kiedy bezzałogowiec działa normalnie jego pilot jest w stanie bez problemu sprawdzić jego pozycję na urządzeniach telemetrycznych we własnym pilocie. Lokalizacja awaryjna staje się niezastąpiona, dopiero gdy główny kanał komunikacji z urządzeniem zawiedzie.

Czy to groźne?

Ukraińscy eksperci takie zachowanie Rosjan rozpoznają, jako potencjalne zagrożenie, jednak nie wiadomo jak wiele bezzałogowców najeźdźcy mogą wyposażyć w tego rodzaju urządzenia. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wielkość produkcji, ponieważ rosyjski przemysł jest zdolny stworzyć w ciągu roku nawet 52 tys. dronów różnego typu.

Lokalizatory mogą znajdować się w UAV różnego typu, jednak konstrukcja Orlan-10, w których je ostatnio znaleziono, jest wykorzystywana na szereg różnych sposobów. Jest to nie tylko dron zwiadowczy i obserwacyjny, ale w odpowiedniej konfiguracji może służyć do atakowania siły żywej i pojazdów, a także do prowadzenia walki elektronicznej. Jego zasięg to około 100-120 kilometrów, a deklarowany przez producenta czas lotu to nawet do 18 godzin.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie