Pocisk przechwytujący nowej generacji NGI. 17 mld dol. na nową broń

Pocisk przechwytujący nowej generacji NGI. 17 mld dol. na nową broń

NGI - grafika ilustracyjna
NGI - grafika ilustracyjna
Źródło zdjęć: © Lockheed Martin
Łukasz Michalik
16.04.2024 21:57

Pentagon zdecydował o powierzeniu dalszego rozwoju pocisku NGI koncernowi Lockheed Martin. Zwycięska firma będzie głównym wykonawcą w programie NGI o budżecie 17 mld dolarów. Jego celem jest zbudowanie nowej broni antybalistycznej, zdolnej do odparcia ataku saturacyjnego.

Pocisk NGI (Next-Generation Interceptor) to broń antyrakietowa nowej generacji. Stany Zjednoczone pracują nad nią z myślą o zastąpieniu pocisków GBI (Ground Based Interceptor), wprowadzonych do służby w 2004 roku i stanowiących efektor systemu GMD (Ground-Based Midcourse Defense).

Przeznaczeniem tej broni jest obrona antybalistyczna działająca w środkowej, kosmicznej fazie lotu pocisków balistycznych średniego (MRMB) i pośredniego (IRMB) zasięgu, a także pocisków międzykontynentalnych (ICBM).

Twórcy tej broni stoją przed licznymi wyzwaniami technicznymi, związanymi z jej cechami: antyrakiety przeznaczone do niszczenia pocisków ICBM muszą mieć zasięg liczony w tysiącach kilometrów, oferując jednocześnie bardzo wysoką precyzję trafienia.

Jest to konieczne, ponieważ zniszczenie celu odbywa się nie poprzez eksplozję materiału wybuchowego, ale przez bezpośrednie trafienie i porażenie go energią kinetyczną. Wszystko to przy prędkości lotu przekraczającej 7 km na sekundę.

NGI – antyrakieta o nowych możliwościach

NGI ma zaoferować w takiej sytuacji nowe możliwości. Dzięki bardziej precyzyjnym obliczeniom, dotyczącym trajektorii lotu celu i czasu potrzebnego na jego przechwycenie, pocisk NGI ma być bardziej elastyczny w użyciu.

Może – tak jak dotychczasowy pocisk GBI – w końcowym etapie lotu oddzielać się od ostatniego, trzeciego stopnia napędowego, ale jeśli uderzenie w cel nie będzie wymagało użycia trzeciego stopnia, pocisk będzie mógł wykorzystać go do bardziej precyzyjnego manewrowania bez utraty prędkości. Zdaniem pomysłodawców tego rozwiązania zwiększy to prawdopodobieństwo zniszczenia celu.

Plany przewidują także budowę pocisku w wariancie z wieloma głowicami, który pozwoli na niszczenie jednym pociskiem kilku celów balistycznych. To pomysł na skuteczne odparcie ataku saturacyjnego, w którym przeciwnik może próbować wykorzystać wiele pocisków jednocześnie.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)