Operator dronów kamikadze opowiada o swojej pracy. Film z ataku na Rosjan robi wrażenie
W ukraińskim serwisie Militarnyj ukazał się wywiad z żołnierzem jednostki Omega, należącej do Gwardii Narodowej Ukrainy. To oddział operatorów dronów FPV, służących do atakowania rosyjskich pojazdów.
27.01.2023 21:59
FPV (first person view) to akronim wskazujący, że dron jest kierowany przez operatora, który dzięki goglom widzi obraz tak, jakby znajdował się w lecącym dronie. To rozwiązanie pozwalające na wysoką precyzję sterowania, używane m.in. w wyścigach dronów.
W warunkach wojny w Ukrainie drony FPV są używane m.in. do ataków kamikadze. O ich użyciu w ukraińskim serwisie "Militarnyj" opowiada jeden z żołnierzy jednostki Omega, przedstawiający się pseudonimem "Cena".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony kamikadze muszą być tanie
"Cena" podkreśla różnicę pomiędzy dronami używanymi np. do rozpoznania, a tymi, które służą do bezpośredniego atakowania przeciwnika. W tym drugim przypadku misja bojowa oznacza utratę drona, dlatego używa się do tego celu tańszych modeli, kosztujących około 300 dolarów.
Drony te służą w roli latających granatników. Pod ich kadłubem podczepiane są bowiem nie typowe granaty przeciwpancerne, jak choćby RKG-3, ale głowice z pocisków, używanych w granatnikach RPG-7.
Ładunek dronów kamikadze
Stosowanym ładunkiem jest głowica pocisku PG-7VR. To opracowany w latach 80. pocisk z głowicą tandemową, dysponujący znacznymi zdolnościami w zakresie przebijania pancerza.
Pocisk tego typu ma przebijalność sięgającą 750 RHA (jednolity pancerz walcowany). W praktyce przy trafieniu w boczny lub górny pancerz pojazdu – nawet czołgu – daje szansę na jego zniszczenie.
Podczepiania pod dronami cięższych i jeszcze skuteczniejszych głowic, jak ta z pocisku PG-7VR, jest jednak nieefektywne, bo niekorzystnie wpływa na zasięg i czas działania urządzenia.
Co potrafią drony FPV?
Optymalnie uzbrojony dron jest w stanie – jak wskazuje "Cena" – przelecieć dystans nawet 10 km. Kluczową kwestią jest w tym przypadku utrzymywanie właściwej prędkości, bo zbyt wysoka szybko rozładuje baterię urządzenia.
Choć "Cena" opisuje przypadek udanego ataku na kolumnę pancerną, zaznacza, że dron z głowicą przeciwpancerną zazwyczaj nie jest w stanie wyeliminować z walki czołgu, choć może go zatrzymać albo zmusić do wycofania.
Żołnierz podkreśla przy tym, że drony FPV – choć skuteczne – to broń improwizowana, której nie można porównywać z prawdziwą krążącą amunicją, jak choćby Switchblade 300.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski