Ogromne wsparcie dla Izraela. USA oddaje to, co niedawno zakupiło

Amerykanie przygotowują się do przekazania Izraelowi baterii systemu "Żelazna Kopuła", nabytych w latach 2020 i 2021. Będzie to bardzo duże wzmocnienie dla Izraela, który aktualnie zmaga się z atakami rakietowymi ze strony Hamasu i Hezbollahu.

Będące na wyposażeniu Amerykanów elementy systemu "Żelazna Kopuła".
Będące na wyposażeniu Amerykanów elementy systemu "Żelazna Kopuła".
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter) | OSINTdefender
Przemysław Juraszek

20.10.2023 | aktual.: 20.10.2023 11:39

Zarówno Hamas, jak i Hezbollah prowadzą ataki rakietowe na Izrael, a bardzo skuteczny system "Żelazna Kopuła" ma jednak swoje ograniczenia. Jeden system ma zapewniać ochronę terytorium o powierzchni 150 kilometrów kwadratowych, a jedna wyrzutnia mieści 20 antyrakiet Tamir.

To sprawia, że Izraela po prostu nie stać na obronę antyrakietową wszystkich terytoriów, oraz sam system można przeciążyć zmasowanym atakiem rakietowym, tak jak miało to miejsce 7 października w przypadku ostrzału Hamasu. Z tego względu dodatkowe systemy z USA wraz z zapasem antyrakiet są dla Izraela niezwykle cenne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nad "Żelazną Kopułą" Izrael pracował od 2007 roku, a gotowość operacyjną system uzyskał w 2011 roku. Od tego czasu system skutecznie chroni Izrael przed atakami rakietowymi. Dotychczas skuteczność systemu była szacowana na aż 90 procent, ale tak jak każdy inny system przeciwlotniczy, można go przeciążyć. Na przykład, w przypadku np. ataku 200 rakiet przeciwnika, po prostu zabraknie antyrakiet, a przeładowanie wyrzutni systemu trochę czasu zajmuje.

W ten sposób próbują sobie radzić bojownicy z Hamasu, produkując w garażowych warunkach tysiące rakiet Kassam. Jednak ze względu na ich celność, tylko część trafia w zakładany obszar, i nie wszystkie muszą zostać zestrzelone. O odpowiednie wykrywanie obiektów dba radar Elta EL/M-2084 o zasięgu 70 km, a centrum dowodzenia Battle Management & Weapon Control (BMC) systemu "Żelazna Kopuła" podejmuje decyzję o eliminacji celu lub jego pozostawieniu na podstawie jego trajektorii.

Jeśli rakieta ma spaść na teren chroniony, to następuje odpalenie paru trzymetrowych antyrakiet Tamir kosztujących od 40 do 100 tysięcy dolarów za sztukę. Warto jednak zaznaczyć, że Izrael pracuje także nad wykorzystaniem broni laserowej, która zredukowałaby koszt zestrzelenia do kilku dolarów. Miała ona pierwotnie zostać wprowadzona do służby już w 2024 roku, ale pojawiły się doniesienia o jej wykorzystywaniu już teraz.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)