Oficjalny roll-out FA‑50. Pierwsza maszyna w polskich barwach
W zakładach KAI Factory odbyło się uroczyste wyprowadzenie pierwszego samolotu FA-50GF w polskich barwach, który trafi na wyposażenie naszej armii. Minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, podczas wizyty w Korei Południowej przekazał, że polscy piloci są już po pierwszych cyklach szkoleń i niedługo będą gotowi do użytkowania tych nowoczesnych, lekkich samolotów bojowych.
07.06.2023 | aktual.: 07.06.2023 11:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wrześniu 2022 r. w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego zatwierdzono umowy wykonawcze na dostawy koreańskich, lekkich samolotów bojowych FA–50 dla Wojska Polskiego. Polska zamówiła łącznie 48 tych samolotów i ich spolonizowanej wersji rozwojowej FA-50PL wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta. Podczas tego wydarzenia Błaszczak zaznaczył: "mamy świadomość, że dalsze wykorzystywanie posowieckiego sprzętu nie ma żadnych perspektyw. FA-50 to będzie skok generacyjny".
Samoloty FA-50 dla Polski
Dostawy pierwszych maszyn w konfiguracji analogicznej do tej, którą zamawiają Siły Powietrzne Republiki Korei, zaplanowano na drugą połowę 2023 r. Dostawy 36 maszyn w spolonizowanej wersji mają odbywać się natomiast w latach 2025-2028 r. Informacje płynące z Korei Południowej wskazują, że harmonogram najwyraźniej nie uległ zmianom. Podczas swojej wizyty w azjatyckim kraju Błaszczak oglądał oficjalny roll-out FA-50, czyli wyprowadzenie pierwszego samolotu w polskich barwach z zakładów KAI Factory.
FA-50 Fighting Eagle to południowokoreański lekki dwuosobowy samolot bojowy, będący rozwojowym wariantem samolotu szkolnego T-50 Golden Eagle. Jak pisał już Łukasz Michalik, "jego charakterystyka przypomina inne, używane już przez polskie lotnictwo maszyny, czyli samoloty M-346 Master/Bielik, eksploatowane w Polsce jako samoloty szkolne". Samolot produkowany przez Korea Aerospace Industries (KAI) opiera się na naddźwiękowej zaawansowanej platformie treningowej T-50. Jest oferowany jako niedrogi i wydajny naddźwiękowy lekki samolot bojowy (ang. light combat aircraft, LCA).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prace nad FA-50 ruszyły w 1997 r., prototypy ujrzały światło dzienne w 2006 r., a FA-50 oblatano w 2011 r. Dostawy tych samolotów dla Sił Powietrznych Republiki Korei rozpoczęły się w 2013 r. FA-50 stopniowo zastępowały flotę starzejących się, koreańskich myśliwców, w tym F-5E i zyskiwały uznanie wśród potencjalnych, zagranicznych nabywców. Pomimo tego, że FA-50 nie ma takich możliwości bojowych, jak F-16 oraz F-35, czyli maszyny konstruowane jako bojowe od podstaw, wciąż posiada wiele zalet i może sprawdzić się podczas ataku na mniej skomplikowane cele.
FA-50 o długości 13,14 m, szerokości 9,45 m i wysokości 4,82 m wysokości może startować z maksymalną masą całkowitą 12,3 tony (jego własna masa to 6,47 t). W praktyce jest zdolny do przenoszenia nawet 4,5 t uzbrojenia, w tym np. pocisków rakietowych powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder, czy AGM-65 Maverick na siedmiu węzłach podwieszeń. Jego podstawowe uzbrojenie stanowi natomiast 20 mm działko trójlufowe z zapasem 205 naboi.
Zasięg operacyjny tej maszyny szacuje się na 1800 km, a maksymalny pułap lotu na ponad 14 km. Według Michalika słabym ogniwem FA-50 jest "prosty, niewielki radiolokator EL/M-2032 – jeśli FA-50 miałby pełnić w Polsce rolę lekkiego samolotu myśliwskiego, wskazana byłaby modyfikacja tego elementu". Warto również zaznaczyć, że tego typu samoloty nie są zamiennikami wielozadaniowych myśliwców, należy je raczej traktować jako prostsze i tańsze ich uzupełnienie.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski