Niezwykły pokaz nad Polską. Jasny obiekt zbliży się do Starlinków
Pociągi Starlink wciąż podróżują na orbitę i wcale nie odpuszczają wizyt na polskim niebie. W niedzielę, 3 grudnia odwiedzą nas ponowie i to w doborowym towarzystwie. Oto jak nie przegapić kosmicznego pociągu SpaceX.
03.12.2023 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę, 3 grudnia 2023 r. satelity Starlink pojawią się nad Polską wczesnym wieczorem. Jak informuje serwis Nocne Niebo, będą to obiekty z serii G7-7. Są to te same 22 satelity, które obserwować możemy od 20 listopada, ale tym razem ich pokaz uświetni inny świetlisty obiekt.
Satelity Starlink w niedzielę, 3 grudnia nad Polską
Satelity SpaceX z serii G7-7 wyruszyły na orbitę niemal dwa tygodnie temu. Są więc już mocno odseparowane od siebie, ale ich pociąg podziwiać przesuwać się będzie nad naszymi głowami aż przez 9 minut. Starlinków wypatrywać watro w całej Polsce od godziny 16:38.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Satelity SpaceX będą wystarczająco jasne, żeby przyjrzeć się im gołym okiem, ale obserwacje zniweczyć może duże zachmurzenie. Warto więc poczynić pewne przygotowania. Dokładną godzinę przelotu Starlinków w interesującej nas okolicy potwierdzić możemy na mapach nieba przygotowanych przez portal Nocne Niebo:
W niedzielę 3.12 Starlinki nad Polską o 16:38 - mapy nieba
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna uświetni przelot Stalinków
Charakterystyczny sznur Starlinków przemknie przez cały nieboskłon, poruszając się z zachodu na wschód. W czasie jego przelotu, warto też zwrócić uwagę na zachodni horyzont. Około 16:41 wychyli się tam bardzo charakterystyczny, jasny obiekt. Będzie to Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.
Zabawi ona na niebie przez 7 minut i poruszać się będzie w kierunku południowo - wschodnim, zgodnie z trajektorią wskazaną poniżej:
Satelity Starlink serii G7-7
Satelity Starlink, które zobaczyć możemy nad naszymi głowami to urządzenia nazywane przez SpaceX Starlink V2 Mini. Każdy z nich waży około 800 kg i są mniejszą wersją modeli Starlink V2. Te ostanie w podróż na orbitę wyruszą dopiero na pokładzie wciąż testowanego Starshipa. Tylko ich lżejsze wersje mieszczą się w osłonie ładunku rakiety Falcon 9.
Satelity V2 Mini nie są jednak mikrusami, niewartymi uwagi. W porównaniu z obecnymi już na orbicie modelami Starlinków mają zdecydowanie lepszy zasięg oraz inny system napędu. V2 Mini wyposażone są w anteny o większej mocy i obsługujące pasmo E. Są też pierwszymi satelitami w przestrzeni kosmicznej, które napędzane będą argonem. W porównaniu z poprzednikami zapewni im to wyższy ciąg i impuls właściwy.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski