Nie da się rozwinąć odporności na koronawirusa? Niepokojące wyniki badania z Wuhan
Najnowsze badanie przeprowadzone na pracownikach medycznych z Wuhan, sugeruje, że ludzie mogą nigdy nie wytworzyć przeciwciał na COVID-19. Do tego wniosku doszedł zespół składający się z chińskich i amerykańskich ekspertów.
18.06.2020 | aktual.: 18.06.2020 12:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najnowsze badanie, omówione w serwisie medRxiv.org, zostało przeprowadzone na ponad 23 000 pracownikach medycznych, którzy walczyli z epidemią w Wuhan od końca zeszłego roku. Zdaniem autorów opracowania, aż 25 proc. badanych mogło zostać zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2. Jednak tylko u 4 proc. wykryto przeciwciała na COVID-19 w kwietniu br.
- Jest mało prawdopodobne, aby ludzie wytwarzali długotrwałe przeciwciała przeciwko temu wirusowi - podsumowują autorzy badania prowadzonego pod kierunkiem Wanga Xinhuana ze szpitala Zhongnan University Wuhan i naukowców z Uniwersytetu Teksasu w Galveston. Ich zdaniem pacjenci z potwierdzonymi infekcjami, u których objawy były zwykle bardziej wyraźne, wytwarzali więcej przeciwciał.
Jednak ci, u których choroba przebiegała łagodnie lub nie wiedzieli nawet, że są chorzy - takich przeciwciał mogą w ogóle nie mieć. Wirus został u nich zwalczony prawdopodobnie jedynie "siłami systemu immunologicznego", zauważają eksperci.
Zespół Wanga zasugerował również, że ponad 10 proc. osób biorących udział w badaniu mogło utracić ochronę przeciwciał w ciągu około miesiąca. Dodali również, że może to mieć poważne konsekwencje w budowaniu odporności społeczeństwa, badaniach nad lekami oraz szczepionkami.
Wiele wysiłków mających na celu powstrzymanie pandemii przyjmuje założenie, że ludzie są w stanie wytwarzać długofalowe przeciwciała. Na tej zasadzie ma zostać opracowana również skuteczna szczepionka.
Pacjentów, którzy zwalczyli COVID-19 prosi się o oddawanie krwi. Znajdujące się w niej potencjalne przeciwciała miały pomóc w leczeniu najciężej chorych pacjentów. Jednak najnowsze wyniki z Wuhan podważają również tę teorię.
Do podobnych wniosków doszli naukowcy już wcześniej, gdy pojawili się pacjenci z nawrotem objawów COVID-19, po tym jak zostali wypisani ze szpitala. Teraz dopiero najnowsze badanie na dużej grupie personelu medycznego zdaje się potwierdzać te podejrzenia.
Przeciwciała to cząsteczki wytwarzane przez układ odpornościowy w celu wiązania się z białkiem wirusa i powstrzymania go przed infekowaniem komórek. Niektóre, takie jak immunoglobulina G lub IgG, mogą pozostawać w układzie przez długi czas - stwierdzono je u pacjentów z SARS, nawet po 12 latach od zakażenia.
Opierając się na swoich badaniach, zespół Wanga jest zdania, że testy przeciwciał mogą nie wystarczyć, aby stwierdzić, czy ktoś został zainfekowany, a obecność przeciwciał takich jak IgG niekoniecznie zapewnia późniejszą odporność.
Tymczasem osobne badanie przeprowadzone przez zespół Uniwersytetu Tsinghua w Pekinie sugerowało, że im więcej przeciwciał wytwarzanych przez pacjentów z COVID-19, tym gorszy wynik - pacjent z największą ilością przeciwciał zmarł. Ich zdaniem jest to efekt tego, że wirus “łapie odporność” na przeciwciała.
Zobacz także
Wang jest zdania, że problem należy monitorować, ale Wu Yingsong, dyrektor badań inżynierii przeciwciał na Południowym Uniwersytecie Medycznym w Kantonie, przyznaje, że wyniki badań zespołu Wanga należy traktować z ostrożnością.
- W koronawirusie wciąż jest wiele podstawowych rzeczy, których nie rozumiemy - przyznał. Dodał również, że większość testów na przeciwciała sprawdza tylko kilka przeciwciał, aby zaoszczędzić czas i koszty - a to może oznaczać fałszywe wyniki.
Szczegółowe informacje na temat koronawirusa w Polsce i na świecie, uzyskasz, zapisując się na nasz specjalny newsletter.