Koronawirus a teorie spiskowe. 25 proc. ludzi wierzy w niesprawdzone informacje o COVID-19
Teorie spiskowe dotyczące pandemii koronawirusa nadal zalewają sieć. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez Cambridge University Press, w niesprawdzone informacje dotyczące choroby COVID-19 wierzy aż 25 procent ludzi.
Koronawirus od kilku miesięcy trapi mieszkańców całego świata. Od początku wybuchu pandemii potwierdzono już ponad 8 milionów przypadków zarażeń SARS-CoV-2 na wszystkich kontynentach. Pomimo znoszenia obostrzeń i stopniowego powrotu do normalności w większości krajów dotkniętych epidemią, eksperci przypominają, iż choroba COVID-19 nadal stanowi śmiertelne zagrożenie.
Specjaliści zachęcają także do czerpania informacji na temat infekcji jedynie z wiarygodnych źródeł. Zaleca się słuchanie osób posiadających obszerną wiedzę i doświadczenie. Naukowcy odradzają podążanie za teoriami spiskowymi i niesprawdzonymi doniesieniami z sieci.
Niestety, wbrew ich zaleceniom, niepotwierdzonymi informacjami na temat epidemii SARS-CoV-2 wciąż posiłkuje się wielu ludzi. Według badania przeprowadzonego przez Cambridge University Press na grupie 2,5 tys. osób w Anglii, w teorie spiskowe dotyczące COVID-19 wierzy aż 1/4 ludzi.
- Teorie spiskowe łączą się z innymi formami nieufności i są związane z mniejszym przestrzeganiem wytycznych rządowych oraz większą niechęcią do podejmowania przyszłych testów i leczenia - komentują eksperci z University of Oxford.
Naukowcy jako idealny przykład szerzenia dezinformacji podają 26-minutowy film pod tytułem "Plandemic", który w błyskawicznym tempie zyskał popularność na całym świecie. Wystąpiła w nim Judy Mikovits - wirusolog, którą wielokrotnie oskarżano o tworzenie spisku przeciwko szczepionkom.
Chcesz śledzić na bieżąco rozwój koronawirusa w Polsce? Sprawdź dedykowaną temu aplikację internetową.
Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter