Nadal strzelają do Rosjan. Trafiły na front z Polski

W mediach społecznościowych zostało opublikowane nowe nagranie potwierdzające, że Ukraińcy cały czas korzystają z armatohaubic Krab. To broń z Polski, której najważniejsze cechy omawiamy.

ASH Krab, zdjęcie ilustracyjneASH Krab, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © ASH Krab
Mateusz Tomczak

Krótki materiał filmowy został opublikowany na oficjalnym profilu ukraińskiego ministerstwa obrony w serwisie X (dawny Twitter). Podkreślono za jego pośrednictwem, że Kraby nadal służą armii obrońców do odpierania najeźdźców. Przypomniano również o jednej z kluczowych cech tej broni - armacie kal. 155 mm.

ASH Krab w Ukrainie

Sprzęt produkowany przez Hutę Stalowa Wola jest w tym względzie podobny do innej artylerii stosowanej w krajach NATO. Pociski kal. 155 mm są standardem w nowoczesnej artylerii wykorzystywanej w państwach Sojuszu.

Krab, podobnie jak np. niemieckie PzH 2000, posiada działo o długości 52 kalibrów. Minimalna donośność jest szacowana na 5 km. Maksymalny dystans, na jaki docierają pociski wystrzeliwane z polskiej armatohaubicy to z kolei ok. 40 km. Konstrukcja została przystosowana do miotania pocisków standardowych oraz pocisków z gazogeneratorem (z których to te drugie mają większy zasięg). W obydwu znajduje się 9 kg trotylu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska broń chwalona przez Ukraińców

Polskie armatohaubice to maszyny, które były już wielokrotnie chwalone przez ukraińskich żołnierzy oraz polityków. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz stwierdził w 2023 r., że Kraby to broń, której udało się zmienić sytuację na froncie. Artylerzyści korzystający z Krabów często akcentowali, że jest to broń cechująca się bardzo dobrą celnością i wysoką wytrzymałością.

Najwyraźniejszym dowodem wysokiej przydatności polskich armatohaubic pozostaje fakt, że wielokrotnie walczyły one na pierwszej linii frontu, w tym pod Bachmutem czy pod Awdijiwką.

W Ukrainie Kraby bardzo dobrze wypadają również pod względem mobilności. Przypomnijmy, że polskie armatohaubice wykorzystują podwozie z trakcją gąsienicową, dzięki której są w stanie pokonywać trudne przeszkody nawet w błotnistym terenie. Posiadają też silnik o mocy 1000 KM.

Producent deklaruje, że na utwardzonych drogach Kraby rozpędzają się do 60 km/h, ale ukraińscy żołnierze twierdzą, że realnie osiągają jeszcze większą prędkość - do nawet 70 km/h. Zasięg tego ważącego 48 t sprzętu na jednym tankowaniu to natomiast ok. 400 km.

Wybrane dla Ciebie

Idealny bat na rosyjskie drony. Tej broni potrzebują polskie F-16
Idealny bat na rosyjskie drony. Tej broni potrzebują polskie F-16
Rosja ulepsza rakiety. Iskandery zyskały nowe czujniki
Rosja ulepsza rakiety. Iskandery zyskały nowe czujniki
Najpotężniejszy laser w USA z rekordową mocą. To niebywałe osiągnięcie
Najpotężniejszy laser w USA z rekordową mocą. To niebywałe osiągnięcie
Aerostaty Barbara dla Polski. Incydent z dronami pokazał, jak bardzo są potrzebne
Aerostaty Barbara dla Polski. Incydent z dronami pokazał, jak bardzo są potrzebne
Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Pojawiły się nad Polską. To gigantyczne maszyny z USA
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Tym zwalczano rosyjskie drony. Jest oficjalne potwierdzenie
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Odkryli skarby z bitwy morskiej. Hełm Montefortino u wybrzeży Sycylii
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Rosyjskie drony nad Polską. Tym były zwalczane
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Potrzebują modernizacji. Ukrainiec o tamtejszej obronie powietrznej
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Rosyjskie drony. W lipcu znaleziono w nich polskie karty SIM
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Postrzeganie kolorów. Tak odbierają je ludzkie mózgi
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS
Polska technologia poleci na Księżyc. Wcześniej testowano ją na ISS
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech