Sąsiad Rosji się zbroi. Zamówił potężne karabiny snajperskie
Estońska armia poza niedawnym podwojeniem swojej liczebno ści także intensywnie się zbroi. Jednym z bardziej interesujących zakupów są potężne karabiny snajperskie SAKO TRG M10, przed którymi nic nie ochroni wykorzystywane także przez Wojsko Polskie.
Jak niedawno pisał Norbet Garbarek Siły Zbrojne Estonii zwiększą swoją liczebność z 26 700 do 43 700 żołnierzy. Oznacza to też spore zakupy sprzętu, do którego poza zamówieniem dotyczących amunicji krążącej o wartości 100 mln euro można zaliczyć zakup potężnych karabinów snajperskich SAKO TRG M10 w ramach siedmioletniej umowy ramowej o wartości 40 mln euro. Wielokalibrowe karabiny snajperskie SAKO TRG M10 trafią do wyposażenia zarówno jednostek regularnych jak i jednostek obrony terytorialnej.
Fińskie karabiny pokonały w postępowaniu konkurencję z USA w formie karabinów Desert Tech SRS-A2/M2, niemieckich Unique Alpine TPG3A4 oraz Haenel RS9. Kryteria oceny karabinów dotyczyły celności na dystansie 1,5 km, ceny samej broni oraz akcesoriów do niej, masa wraz z wymiarami i koszty użytkowe szacowane na cały okres służby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
SAKO TRG M10 - wielokalibrowy karabin snajperski z Finlandii
Karabiny snajperskie SAKO TRG M10 to najnowsza modułowa konstrukcja pierwszy raz zaprezentowana w 2010 roku. Mamy więc tutaj do czynienia z modułową platformą umożliwiającą łatwą konwersję pomiędzy trzema kalibrami 8,6x70 mm (.338 Lapua Magnum), 7,62x67 mm (.300 Winchester Magnum) oraz 7,62x51 mm NATO (.308 Winchester).
Pierwszy pozwala w sprawnych rękach na zwalczanie celów na dystansie powyżej 1,5 km, których nie ochronią nawet kamizelki kuloodporne z najlepszymi płytami balistycznymi świata. Drugi wypełnia podobną niszę, a trzeci ze względu na swoją powszechność na rynku oraz w zbrojowniach państw NATO pozwala na ekonomiczne szkolenie snajperów oraz podtrzymywanie ich nawyków.
Karabiny SAKO TRG M10 są też na wyposażeniu Wojska Polskiego, gdzie trafiły w ramach programu "Kij". Konstrukcyjnie to dalej karabiny powtarzalne jak inne konstrukcje z rodzinny TRG, tyle że tutaj dodano możliwość zmiany kalibru. Ta wymaga wymiany lufy trzymanej na nakrętce, zamka oraz magazynka.
Komara zamkowa karabinu wraz ze grzbietową szyna Picatinny została wykonana ze stali, a przednie łoże zawierające punkty montażowe w standardzie M-LOK wraz z kolbą zostało już wykonane z aluminium. Wszystkie manipulatory karabinu poza dzwignią przeładowania są zdublowane a składana na bok kolba ma regulację długości oraz regulowaną w pionie poduszkę policzkową.
Karabin charakteryzuje się rewelacyjną celnością dzięki zastosowaniu najwyższej jakości samonośnej kutej na zimno lufie oraz bardzo precyzyjnemu mechanizmowi spustowemu o sile nacisku zredukowanej do zaledwie 1,5 kg. SAKO TRG M10 bez problemu jest w stanie osiągnąć skupienie 0,5 MOA (minuta kątowa) i nawet poniżej. Oznacza to, że przykładowo na 100 m wszystkie przestrzeliny karabinu zamykają się w okręgu o średnicy 15 mm lub mniej. Z kolei na 1 km mamy już 15 cm co jest wynikiem przynajmniej ośmiokrotnie lepszym od tego co oferują zwykłe karabiny żołnierza (norma to 4 MOA).
Masa karabinu w zależności od wersji waha się w przedziale 6,3-6,8 kg, a długość jest zależna od zastosowanej lufy. Przykładowo karabin w kalibrze 8,6x70 mm (.338 Lapua Magnum) z lufą o długości 690 mm mierzy 1217 mm
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski