Mają potężną marynarkę wojenną. Wysyłają okręty na Bliski Wschód
Wielka Brytania to jedno z państw, którego w ładze wyraźnie opowiedziały się po stronie Izraela walczącego z bojówkami Hamasu. W ramach wsparcia zdecydowały się przekierować we wschodnie rejony Morza Śródziemnego dwa okręty. Sprawdziliśmy, o jakie dokładnie jednostki chodzi.
Jako wsparcie dla Izraela przygotowano RFA Argus i RFA Lyme Bay, które wejdą w skład grupy reagowania przybrzeżnego. RFA Argus ostatnio stacjonował na Gibraltarze, a RFA Lyme Bay w okolicach kanału La Manche. Przemieszczanie się okrętów we wschodnie rejony Morza Śródziemnego potwierdziło brytyjskie ministrowo obrony.
Jak dodano, załoga otrzymała już niezbędne zaopatrzenie, dostarczył je Airbus A400M. To wojskowy samolot transportowy. Wielka Brytania ma 22 takie maszyny.
Ostatnie analizy wykazały, że Wielka Brytania dopuściła się zaniedbań związanych z pojazdami pancernymi i boryka się z niedoborem czołgów. Mało które państwo może jednak równać się z nią pod kątem marynarki wojennej z okrętami odstraszania nuklearnego i wieloma innymi potężnymi jednostkami.
RFA Argus i RFA Lyme Bay to okręty Royal Fleet Auxiliary, floty wsparcia dla Royal Navy. Mają za zadanie "wzmocnić stabilność w regionie i zapewnić opcje awaryjne". Obydwa mierzą ponad 175 m długości. Mogą służyć do transportu, działań przybrzeżnych, a RFA Lyme Bay także do desantu.
Są uzbrojone, mają na pokładach m.in. systemy artyleryjskie Phalanx CIWS do zwalczania wrogich jednostek na krótkich dystansach i karabiny maszynowe kal. 7.62 mm oraz systemy wabików. Mają też miejsce, które może być wykorzystane do przyjmowania śmigłowców, są dostosowane m.in. do CH47 Chinook i AH-64 Apache.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej z Wielkiej Brytanii płynęły informacje, iż na pomoc Izraelowi własne zostaną samoloty Rivet Joint. To jedne z najbardziej zaawansowanych samolotów szpiegowskich na świecie wykorzystywane do rozpoznania fotograficznego i elektronicznego. Mają ponad 40 m długości i ok. 39 m rozpiętości. Posiadają cztery silniki pozwalające rozwijać prędkość do niemal 1 tys. km/h. Jednocześnie ich piloci są w stanie wzbijać się na wysokość nawet 12 tys. m.
Na Morzu Śródziemnym roi się od okrętów NATO
Podobne wsparcie, chociaż w jeszcze większej skali, Izraelowi zapewniły Stany Zjednoczone. Wysłały na Bilski Wchód m.in. dwa lotniskowce - USS Gerald R. Ford i USS Dwight D. Eisenhower. To największe tego typu jednostki na świecie, którym towarzyszą inne okręty tworzące morskie grupy bojowe.
Poza tym Amerykanie systematycznie wysyłają w gorący region samoloty i myśliwce, m.in. F-15E Strike Eagles.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski