Grozili wstrzymaniem pomocy dla Ukrainy. Po wyborach zmieniają zdanie
Członkowie ruchu ANO, który wygrał w wyborach do czeskiego parlamentu, stwierdzili, że nie będą dążyć do zakończenia, a jedynie rewizji inicjatywy amunicyjnej na rzecz Ukrainy. To znaczne złagodzenie retoryki, jaką preferowali w kampanii wyborczej.
Czeska inicjatywa amunicyjna uruchomiona w lutym 2024 r. zapewnia ukraińskiej armii ok. 1,5 mln pocisków artyleryjskich rocznie. W kampanii wyborczej lider ruchu ANO, Andrej Babisz, wyrażał wątpliwości co do sensu i kosztów tego przedsięwzięcia zapowiadając, że będzie dążył do jego wstrzymania lub przynajmniej przekazania "pod skrzydła" NATO.
Czechy nie zakończą inicjatywy amunicyjnej
Jak zauważa portal novinky.cz, ostatnie wypowiedzi członków ruchu ANO nie sugerują już wstrzymania tej inicjatywy, a jedynie jej rewizję.
- Nie mówimy o zatrzymaniu inicjatywy dotyczącej amunicji dla Ukrainy, ale o dokładnym przeglądzie. Potrzebna jest przejrzystość - powiedział Lubomír Metnar, który jest wskazywany przed media jeden z kandydatów na stanowisko przyszłego ministra obrony Czech.
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Bezcenna pomoc dla ukraińskiej armii
W 2025 r. w ramach czeskiej inicjatywy amunicyjnej dostarczono do Ukrainy już ok. 1,1 mln, choć planowane są kolejne dostawy.
Wysiłki zaangażowanych w to przedsięwzięcie państw skupiają się w dużej mierze na pociskach artyleryjskich kal. 155 mm, które są niezbędne ukraińskiej armii do obsługi systemów artyleryjskich NATO, takich jak polskie Kraby, CAESAR-y z Francji, niemieckie Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000) czy szwedzkie FH77BW Archer. Tego typu pociski są też wykorzystywane w produkowanych w Ukrainie armatohaubicach 2S22 Bogdana i Bogdana-BG.