Legenda zimnej wojny na Bliskim Wschodzie. Jest "uzbrojona po zęby"
W sieci pojawiło się interesujące zdjęcie rozlokowanych gdzieś na Bliskim Wschodzie samolotów szturmowych A-10 Thunderbolt II. Stacjonujące tam "Guźce" są w nowej pełnej konfiguracji bojowej widzianej tam po raz pierwszy. Wyjaśniamy ich możliwości.
10.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 14:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sieci pojawiły się zdjęcia samolotów szturmowych A-10 Thunderbolt II z amerykańskiej 354 Ekspedycyjnej Eskadry Myśliwskiej rozlokowanych gdzieś na Bliskim Wschodzie. Tak bogato wyposażone egzemplarze stacjonowały tam ostatnio podczas I i II wojny w Zatoce Perskiej.
Na uwagę zasługuje pełna szturmowa konfiguracja obejmująca m.in. niedawno zintegrowane miniaturowe bomby kierowane GBU-39/B Small Diameter Bombs (SDB) oraz pociski powietrze-powietrze AIM-9M Sidewinder stosowane do samoobrony w nieprzyjaznej przestrzeni powietrznej przeciwnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legenda zimnej wojny na Bilskim Wschodzie — oto czym dysponuje
Wprowadzony do służby w USAF od połowy lat 70. Fairchild A-10 Thunderbolt II był i wciąż pozostaje jednym z kluczowych środków przeciwpancernych i bliskiego wsparcia powietrznego dla Amerykanów. Jest to ciężko opancerzona maszyna przystosowana do działania na niskim pułapie w rejonie działania systemów przeciwlotniczych. Pilot znajduje się w tytanowej "wannie" chroniącej też kluczowe systemy, a inne niechronione zostały zdublowane.
Legendarna konstrukcja jest wyposażona w potężne siedmiolufowe działko 30 mm GAU-8/A Avenger, którego lufy mają 2,3 m długości. Teoretycznie działko ma maksymalną szybkostrzelność 4200 strz./min., ale ze względu na wolniejsze zużycie luf szybkostrzelność ograniczono do 3900 strz./min.
Działko wykorzystuje dedykowaną amunicję z penetratorami ze zubożonego uranu zdolnymi przebić każdy górny pancerz współczesnych czołgów. Zapas amunicji wynosi 1150 nabojów, co wystarcza na 18 sekund ciągłego ognia (prowadzone są 1/2-sekundowe serie).
Do tego A-10 może przenosić ponad 7 ton uzbrojenia na 11 pylonach. Obecny asortyment obejmuje:
- pociski przeciwpancerne AGM-65 Maverick,
- bomby niekierowane Mark 80,
- kierowane bomby JDAM lub Paveway,
- wyrzutnie niekierowanych rakiet Hydra lub kierowanych APKWS,
- zasobniki celownicze LITENING ułatwiające stosowanie broni precyzyjnej,
- miniaturowe bomby GBU-39/B Small Diameter Bombs (SDB),
- Pociski powietrze AIM-9M Sidewinder.
Szczególnie interesujące są dwa ostatnie typy uzbrojenia, z czego pierwszy został dopiero zintegrowany z A-10 dopiero w 2023 r. Bomby SDB to najmniejsze wykorzystywane przez Amerykanów konstrukcje szybujące o masie 130 kg zdolne razić cele na dystansie nawet ponad 100 km (sporo zależy od prędkości i pułapu zrzucającego samolotu).
Zostały one wprowadzone do służby w 2006 r., a ich jednostkowa cena to 40 tys. dolarów. Bomby mają 93-kilogrmaową głowicę zdolną wedle Boeinga przebić ponad 90 cm zbrojonego betonu i cechują się precyzją na poziomie paru metrów dzięki kombinacji nawigacji GPS i INS.
Warto zaznaczyć, że w przypadku szturmowca A-10 Amerykanie opracowali specjalny uchwyt pozwalający na jednym pylonie przenosić aż cztery bomby, co w przypadku A-10 daje maksymalną możliwość przenoszenia aż 16 bomb SDB.
Drugim ciekawym przypadkiem jest zamontowanie na A-10 pocisków powietrze-powietrze AIM-9M Sidewinder, które służą wyłącznie do samoobrony, ponieważ szturmowce A-10 powinny być pilnowane przez bardziej nadające się do walki powietrznej maszyny pokroju F-16, F-15 czy F-35.
Nie oznacza to bynajmniej, że A-10 nie jest w stanie w sytuacji awaryjnej zestrzelić celu latającego. Taki przypadek miał miejsce m.in. podczas Pustynnej Burzy kiedy to ofiarą jednego z A-10 został iracki śmigłowiec Mi-8.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski