Relikt sprzed 50 lat. Zubożony uran vs najlepsza płyta balistyczna świata
Amunicja ze zubożonego uranu jest wysoce kontrowersyjna, a teraz jeden ze znanych twórców na YouTube Oxide zajmujący się zagadnieniami z zakresu balistyki przeprowadził test niezwykle rzadkich karabinowych nabojów D.U.D.S. zawierających penetratory ze zubożonego uranu. Wyjaśniamy zasadę ich działania oraz efekty eksperymentu.
01.05.2023 | aktual.: 01.05.2023 10:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zubożony uran jest wykorzystywany głównie w amunicji czołgowej i średniokalibrowej przez niektóre państwa świata. Do nielicznego grona należy m.in. US Army, które wykorzystują amunicję ze zubożonym uranem np. w czołgach M1A2 Abrams (amunicję M829 otrzymała też Polska) bądź w słynnych samolotach Fairchild A-10 Thunderbolt II i bojowych wozach piechoty z rodziny M2 Bradley.
Nie jest on jednak wykorzystywany do produkcji amunicji do broni strzeleckiej, gdzie amunicja przeciwpancerna jest wykonana z wolframu. Jednakże to nie oznacza, że nie prowadzono eksperymentów, czego przykładem są naboje kal. 7,62x51 mm NATO / .308 Winchester oznaczone jako Depleted Uranium Discarding Sabot (D.U.D.S.) Amerykańska firma Pacific Technica wykonała w latach 70. XX wieku partię próbną tej amunicji dla USAF.
Partia tej amunicji trafiła przez przypadek do zbrojowni policyjnych pomieszana ze standardową i najpewniej też pracownicy Pacific Technica także zachowywali je jako pamiątki, które dekady później trafiły na rynek jako niezwykle rzadkie egzemplarze kolekcjonerskie.
Budowa i strzelanie z karabinowej amunicji podkalibrowej ze zubożonego uranu
Konstrukcyjnie amunicja D.U.D.S. składa się z łuski, spłonki, prochu i podkalibrowego pocisku wykonanego ze zubożonego uranu umieszczonego w plastikowym sabocie, który odpada po opuszczeniu lufy. Jest to podobne rozwiązanie jak w przypadku amunicji SLAP tylko tutaj plastikowy sabot zakrywa cały rdzeń.
Pociski wedle specyfikacji miały poruszać się z prędkością około 1170 m/s co jest wartością lekko ponad 200 m/s wyższą niż od pocisku wolframowego stosowanego w przeciwpancernej amunicji M993 (940 m/s). To w połączeniu z samoostrzeniem się rdzenia podczas przebijania się przez pancerz i powstawaniem pyłu o właściwościach piroforycznych zapewnia rewelacyjne możliwości penetracji.
Na poniższym nagraniu widzimy jak Oxide po upewnieniu się, że nie zostanie za ten eksperyment aresztowany oddaje dwa strzały do płyty balistycznej Colossus od Adept Armor wspartej drugą płytą ESAPI, podkładem kevlarowym i rzędem kubłów z wodą.
Strzelanie z karabinowej amunicji podkalibrowej ze zubożonego uranu vs jedna z najlepszych płyt balistycznych świata
Płyta Colossus to jedna z najwytrzymalszych indywidualnych osłon świata zdolnych wytrzymać ostrzał z karabinowej amunicji przeciwpancernej z rdzeniem wolframowym wykonana z materiału ceramicznego SiC-TiB2 Vectran wykorzystującego węglik boru i tytan wspartego ciekłokrystalicznym polimerem, włóknem węglowym i folią polietylenową UHMWPE.
Pierwszy pocisk był dużo wolniejszy około (609 m/s), a mimo to gdyby nie podparcie drugiej płyty balistycznej to Colossus byłby przebity na wylot. Drugi pocisk poradził sobie lepiej, charakteryzując się prędkością 1179 m/s, ale nawet mimo drugiej płyty wspierającej na pierwszej widać większą deformację tylną niż przy pierwszym strzale. Możliwe też, że drugi pocisk uderzył nie na wprost tylko bokiem, ale niestety trzeciej próby już nie było.
Powód stosowania zubożonego uranu
Zubożony uran zawiera około 99,8 proc. uranu 238U oraz domieszki innych metali ciężkich. Powstaje w czasie procesu wzbogacania uranu jako produkt uboczny. Jest on traktowany jako odpad i jest przez to znacznie tańszy od stosowanego w tym celu wolframu.
Pod kątem bezpieczeństwa to amunicja tego typu nie stanowi zagrożenia dla użytkowników i problemy ze skażeniem rozpoczynają się po trafieniu w cel kiedy powstaje już wspomniany radioaktywny pył. Z tego względu ten później stanowi problem co pokazują liczne badania ludności z regionów ciężkich walk. "The Independent" przytacza badania dotyczące ludności z miasta Faludża.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski