Kraje bałtyckie przyjrzały się wojnie w Ukrainie. Już wiedzą, co kupić

Jak podaje Business Insider, kraje bałtyckie, obawiając się rosyjskiej agresji, inwestują w amerykańskie systemy HIMARS, które dobrze sprawdzają się w Ukrainie. Estonia, Łotwa i Litwa solidarnie zamówiły te zaawansowane systemy rakietowe, aby wzmocnić swoje zdolności obronne.

Wyrzutnia systemu M142 HIMARSWyrzutnia systemu M142 HIMARS
Źródło zdjęć: © 3dmardivcommstrat, Lic. CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Mateusz Tomczak

Estonia, Łotwa i Litwa postrzegają HIMARS jako niezbędny element swojej strategii obronnej. W kwietniu Estonia otrzymała sześć takich systemów. Litwa planuje zakup ośmiu (z pierwszymi dostawami jeszcze w tym roku), a Łotwa stanie się ich użytkownikiem do 2027 roku.

Znaczenie głębokich uderzeń

Minister obrony Estonii, Hanno Pevkur, podkreśla, że zdolność do przeprowadzania głębokich uderzeń jest kluczowa. - Mamy już zdolność do uderzeń na duże odległości - powiedział wskazując na znaczenie HIMARS jako elementu odstraszającego dla Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doświadczenia z Ukrainy

Wojna w Ukrainie pokazała, jak ważne są systemy HIMARS. Ukraińska armia skutecznie wykorzystała je do ataków na strategiczne cele, co podkreśla ich potencjał w konflikcie z Rosją.

Systemy HIMARS, produkowane przez koncern Lockheed Martin, mogą używać rakiet GMLRS kal. 227 mm o zasięgu do 80 km (lub do 150 km w zmodyfikowanym w wariancie ER) oraz ATACMS (Army Tactical Missile System), które mogą razić cele z odległości ponad 300 km. To czyni je niezwykle wszechstronnymi w działaniach bojowych. Tym bardziej, że wyrzutnie są osadzane na platformie kołowej, co zapewnia wysoką mobilność (załoga może rozpędzić zestaw do nawet 95 km/h).

Kraje bałtyckie, obserwując sytuację w Ukrainie, dostrzegają potrzebę posiadania nowoczesnych systemów obronnych. HIMARS stanowi kluczowy element ich strategii, zapewniając zdolność do szybkiej reakcji na potencjalne zagrożenia. Po tę samą broń sięgają również inne kraje NATO, w tym Polska, która odebrała już komplet wyrzutni zamówionych w 2019 r. i jest zainteresowana kolejnymi.

"Ukraińska kampania głębokich uderzeń opierała się w dużej mierze na dronach domowej roboty i pociskach przeciwokrętowych zmodyfikowanych do ataków naziemnych. HIMARS też dobrze przysłużył się Ukrainie, ale ma znacznie większy potencjał. W wojnie z Rosją sojusznicy NATO nie będą musieli walczyć z rękami związanymi za plecami, jak to często ma miejsce na Ukrainie, i będą mogli użyć tej broni zgodnie z jej przeznaczeniem" – czytamy w publikacji Business Insider.

Wybrane dla Ciebie

Nowe wozy w armii. "Przeciwnik nie zdąży mrugnąć"
Nowe wozy w armii. "Przeciwnik nie zdąży mrugnąć"
Z armatą na drony. Polska pracowała nad nowoczesnym systemem, ale prace przerwano
Z armatą na drony. Polska pracowała nad nowoczesnym systemem, ale prace przerwano
Superdron nad Polską. Śledził ruchy Rosjan
Superdron nad Polską. Śledził ruchy Rosjan
Dotrzymują słowa. Dziesiątki wozów dla Ukrainy
Dotrzymują słowa. Dziesiątki wozów dla Ukrainy
Kupią broń dalekiego zasięgu. To historyczna zmiana w ich polityce
Kupią broń dalekiego zasięgu. To historyczna zmiana w ich polityce
Szef MON o rosyjskich dronach. Zwrócił się z apelem do Polaków
Szef MON o rosyjskich dronach. Zwrócił się z apelem do Polaków
Cyfrowy atlas opadów. System zyska nowe funkcje
Cyfrowy atlas opadów. System zyska nowe funkcje
Rosja kopiuje Starlinka? "Wkrótce uruchomimy"
Rosja kopiuje Starlinka? "Wkrótce uruchomimy"
Nie jest jednoznacznie dobra. Ludzkość i ewolucyjne zmiany
Nie jest jednoznacznie dobra. Ludzkość i ewolucyjne zmiany
Ukraińcy otwarcie. Tyle są warte stare czołgi z Polski
Ukraińcy otwarcie. Tyle są warte stare czołgi z Polski
Zarejestrowano ją na nagraniu. Widok łamie serce
Zarejestrowano ją na nagraniu. Widok łamie serce
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech