Koronawirus w Polsce pozytywnie wpłynął na lasy. Ministerstwo Środowiska komentuje

Koronawirus w Polsce sprawił, że przyroda odżywa. Po dwóch tygodniach zakazu wstępu do lasów widać zaskakujące efekty. Leśnicy przyznają, że dawno nie widzieli takiego "cudu natury", a Ministerstwo Środowiska mówi wprost: "zobaczyliśmy, ile dotąd traciliśmy".

Koronawirus w Polsce pozytywnie wpłynął na lasy. Ministerstwo Środowiska komentuje
Źródło zdjęć: © Shutterstock

20.04.2020 | aktual.: 20.04.2020 12:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Koronawirus zbiera śmiertelne żniwo w Polsce. Ministerstwo Zdrowia każdego dnia informuje o nowych potwierdzonych przypadkach COVID-19 na terenie naszego kraju. Choć w takiej sytuacji ciężko mówić o pozytywnych aspektach pandemii, nie sposób nie wspomnieć o plusach obostrzeń ogłoszonych przez rząd. Dobre strony wprowadzonych ograniczeń dostrzegli przede wszystkim leśnicy.

Ministerstwo Środowiska poinformowało w niedzielnym komunikacie o zaskakująco pozytywnych skutkach zakazu wejścia do lasów. Resort zaznacza, że zarówno naukowcy, jak i leśnicy zgodnie przyznają, że dwa tygodnie obostrzeń wystarczyły, aby natura odetchnęła. - Leśnicy dzielą się informacjami o napotkanych zwierzętach i ich zachowaniu, które dziwią najstarszych stażem pracowników. Odrodziło się prawdziwe leśne życie. (...) Dopiero teraz, gdy obowiązywał zakaz wstępu do lasu, zobaczyliśmy, ile dotąd traciliśmy - podsumowuje MŚ cytowane przez Polską Agencję Prasową.

Leśnicy są szczęśliwi patrząc na zachowanie łani, rysiów, niedźwiedzi czy żubrów. "To cud natury" - komentują. - Niesamowite, jak szybko natura odżywa, gdy nie ma ludzi. Wystarczyły dwa tygodnie zakazu wstępu do lasów, a zwierzęta jakby pozbyły się strachu. Bawią się z małymi na drogach, szlakach, leśnych parkingach, wchodzą do wiat, ba, wychodzą z lasu i zwiedzają puste ulice na podmiejskich osiedlach" - mówi cytowany przez PAP nadleśniczy z Browska Adam Roczniak.

Oddech dla zwierząt

Kilka dni temu w Zakopanem zaobserwowano stado łań spacerujące jedną z głównych ulic opustoszałego miasta. Zwierzęta przechadzały się powoli i z niezwykłym spokojem przyglądały się mijanym budynkom i samochodom.

O zadziwiającym zachowaniu zwierząt informowali także leśnicy z Białowieskiego Parku Narodowego. - Żubry pojawiły się w miejscach, w których wiosną nie widywaliśmy ich w ciągu dnia. Śmiejemy się, że wyszły na ulice demonstrować i zapewne domagają się utrzymania zakazu wstępu do lasu, bo dzięki temu mogą wreszcie swobodnie poruszać się po swoim domu - mówi dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego Michał Krzysiak.

W prawdziwej euforii są również pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy zaobserwowali dawno niewidzianą aktywność u niedźwiedzi. Dyrektor parku Szymon Ziobrowski poinformował, że niektóre ze zwierząt zaczęły budzić się z zimowego snu i uzupełniać tkankę tłuszczową. Niedźwiedzice z młodymi, które kilka miesięcy temu przyszły na świat nie opuściły jeszcze swoich gwar.

- Samce jednak wędrują po Tatrach i za niecały miesiąc zaczną szukać partnerek. Przyrodnikom udało się nakręcić film, w którym młody niedźwiedź pięknie pozuje na tle Mięguszowieckich Szczytów. Z kolei w okolicach Beskidu w Tatrach Zachodnich w rejonie szlaków przebywa całe stado kozic - kierdel. Jest wyjątkowo liczne - komentuje dyrektor TPN cytowany przez PAP. - Zwierzęta odetchnęły i korzystają z nieobecności człowieka - podsumował Ziobrowski.

Zdaniem rzeczniczki Lasów Państwowych Anny Malinowskiej, plusy rządowych obostrzeń nie dotyczą jedynie dużych zwierząt. Kobieta zwraca uwagę na ropuchy szare, które mogą bezpieczniej niż dotąd odbywać gody. Do tej pory były regularnie przejeżdżane przez samochody.

Lasy znów otwarte

Od poniedziałku 20 kwietnia można swobodnie wchodzić do lasów państwowych i parków narodowych w całej Polsce. W lesie nie ma obowiązku zakrywania ust oraz nosa. Decyzje zostały podjęte po rekomendacji ministra środowiska Michała Wosia.

Jednocześnie Ministerstwo Środowiska przekazało wytyczne dyrektorom parków narodowych. W ramach lokalnego rozpoznania będą oni mogli zamykać określone rejony i szlaki. Strażnicy i pracownicy parków będą informować odwiedzających o wszystkich miejscach wyłączonych z użytku.

Resort przypomina o zachowaniu ostrożności nie tylko ze względu na pandemię koronawirusa, ale także na panującą w Polsce suszę.

Chcesz śledzić na bieżąco rozwój koronawirusa w Polsce? Sprawdź dedykowaną temu aplikację internetową.

Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.

Komentarze (326)