Jak ludzkość radzi sobie z kwarantanną? Na Facebooku 670 tysięcy ludzi udaje mrówki

Użytkownicy Facebooka znaleźli sposób na spędzanie czasu, którego mają zbyt dużo. Już ponad 670 tysięcy ludzi dołączyło do grupy, w której udają kolonię mrówek. Z pozoru brzmi to absurdalnie, ale przecież podobne rzeczy robimy na co dzień.

Jak ludzkość radzi sobie z kwarantanną? Na Facebooku 670 tysięcy ludzi udaje mrówki
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Arkadiusz Stando

19.04.2020 16:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeszcze kilka dni temu grupa o nazwie "A group where we all pretend to be ants in an ant colony" liczyła blisko 135 tysięcy członków - jak opisywał serwis The Verge. Dzisiaj jest ich już ponad 670 tysięcy, a ilość cały czas rośnie. Znajdziecie ją wpisując nazwę w wyszukiwarce Facebooka, lub klikając w ten link.

Idea tego typu grup w ciągu ostatnich kilku miesięcy zdobyła sporą popularność. Angielskie "a group where we all pretend" a także polskie "udajemy że" gromadzą ludzi, którzy głównie w celach rozrywkowych adaptują się do pewnego rodzaju zmiany rzeczywistości. Niektórzy udają, że aktualnie panują czasy sprzed kilku lat czy kilku wieków, inni znowu mają pracować w jednym biurze. Zwykle zawierają kilka, kilkadziesiąt tysięcy członków.

Grupa tworząca kolonię mrówek jest jednak fenomenem. Przez udostępnianie zrzutów ekranu zawierających jej zawartość przez fanpage tworzące memy, przyciągnęła już 670 tysięcy członków. Co więcej, niektóre publikowane w niej posty osiągają nawet kilkanaście tysięcy komentarzy. To wskazuje na duże zaangażowanie członków grupy.

Co robią członkowie grupy i na czym polega ta cała zabawa?

Członkowie grupy udają, że są mrówkami i należą do jednego mrowiska. Jedną z najpopularniejszych zabaw jest wrzucanie zdjęć przedmiotów, które zwykle jedzą, czy noszą mrówki. Autor posta opisuje fotografię np. tak: "znaleźliśmy wielkie jabłko, potrzebna jest wasza pomoc". Pozostali użytkownicy odpisują na tą wiadomość np. "L I F T", co ma oznaczać słowo lift - z angielskiego czasownik "dźwigać".

Innym sposobem zabawy jest pisanie komentarzy oznaczających to samo słowo, ale każdy z użytkowników (mrówek) komentuje w swoim ojczystym języku. Kiedy członek grupy opublikuje post nieodnoszący się do świata mrówek, albo poinformuje, że jest ludzkim szpiegiem, mrówki zaczynają go gryźć. Pojawiają się setki, albo nawet tysiące komentarzy "B I T E", czyli z angielskiego gryźć.

To wszystko przypomina nic innego, jak grę RPG. Użytkownicy wchodzą do symulacji, a następnie odgrywają w niej swoją rolę. Wejście do gry komputerowej, czy planszowej również przenosi nasze myśli do sztucznego świata. To po prostu kolejna alternatywa dla rzeczywistości.

Komentarze (0)