Koreańczycy zmienili taktykę. Teraz tak atakują Ukraińców

Jak podaje agencja Unian, żołnierze Kim Dzong Una dalej walczą w obwodzie kurskim. Ukraińscy dowódcy potwierdzają, że u Koreańczyków z Północy zauważalna jest zmiana taktyki pokazująca ich dostosowywanie się do realiów nowoczesnej wojny.

Natarcie Koreańczyków pod Kurskiem
Natarcie Koreańczyków pod Kurskiem
Źródło zdjęć: © Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy
Mateusz Tomczak

W ramach wsparcia, jakiego Pjongjang udziela Moskwie, do obwodu kurskiego miało trafić już ok. 12 tys. północnokoreańskich żołnierzy. Żołnierze Kim Dzong Una ponieśli duże straty. Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow przekazał pod koniec stycznia, że zginęło już ok. jednej trzeciej północnokoreańskich żołnierzy wysłanych na pomoc Rosji. Stało się tak w głównej mierze z powodu wykorzystywanych przez Ukraińców na szeroką skalę dronów, na starcia z którymi Koreańczycy nie byli przygotowani.

Koreańczycy z Północy zmienili taktykę

Od połowy stycznia żołnierze z Korei Północnej byli zdecydowanie mniej aktywni, ale wraz z początkiem lutego ponownie atakują większymi siłami i biorą udział w głównych bitwach. Stanisław Krasnow, dowódca plutonu 95. oddzielnej brygady desantowo-szturmowej ukraińskich sił zbrojnych, przekazał w rozmowie z agencją Unian, że żołnierze Kim Dzong Una zmienili swoją taktykę i poruszają się teraz w mniejszych grupach.

- Zdobyli już bardzo bolesne doświadczenia i dostosowują się do realiów nowoczesnej wojny, w szczególności ukrywając się przed atakami naszych dronów, naszej artylerii i rozpraszając się - wyjaśnił Stanisław Krasnow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińcy wykorzystują nie tylko większe drony przygotowywane specjalnie pod kątem armii, ale również niewielkie drony FPV (first person view), czyli bezzałogowce z wbudowaną kamerą zapewniające podgląd na żywo w czasie rzeczywistym. To z reguły niewielkie komercyjne maszyny modyfikowane na potrzeby działań wojennych poprzez doczepienie do nich ładunków wybuchowych lub grantów czy bomb.

Największy sojusznik Rosji

W ocenie Stanisława Krasnowa zmiana taktyki może pomóc Koreańczykom z Północy, ale z pewnością nie sprawi, że przestaną oni ponosić straty. W ocenie ukraińskiego dowódcy koreańscy żołnierze wciąż często podejmują chaotyczne działania.

Wcześniej niejednokrotnie wskazywano też, że dużym problemem dla żołnierzy z Kim Dzong Una jest koordynacja ich działań z Rosjanami. Z drugiej strony zaskakiwali oni wyposażeniem lepszym niż to dostępne na stanie żołnierzy rosyjskich. Niektórzy z pojmanych posiadali chociażby karabin automatyczny AK-12 oraz strzelbę samopowtarzalną Vepr-12, która najpewniej służy jako broń do walki z dronami.

Źródła z Korei Południowej donoszą, że wsparcie z Pjongjangu dla Moskwy objęło, poza żołnierzami, ponad 200 sztuk artylerii dalekiego zasięgu i bardzo duże ilości amunicji. Ukraina atakowana jest też północnokoreańskimi pociskami balistycznymi KN-23.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie