Koreańczycy pod Kurskiem. Najwyraźniej nie powiedzieli ostatniego słowa
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że mimo ponoszonych strat północnokoreańscy żołnierze nadal walczą w obwodzie kurskim i wkrótce mogą zostać wzmocnieni. Jednocześnie ostrzegł sojuszników, że Rosja nadal pogłębia swoje więzi wojskowe z Koreą Północną, co może mieć wpływ nie tylko na Ukrainę.
– Kontynuują kontakty z Koreą Północną w zakresie dostaw wojskowych, broni i pocisków. Widzimy to w atakach artyleryjskich i rakietowych. To jest bezpośrednie zaangażowanie, wyraźny przypadek wciągnięcia drugiego kraju w wojnę. Nie teoria, ale fakt – powiedział Wołodymyr Zełenski podczas jednego z przemówień na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Do Rosji zmierzają kolejni żołnierze z Korei Północnej
Ukraiński prezydent potwierdził pojawiające się już wcześniej informacje, wedle których w obwodzie kurskim rozlokowano łącznie ok. 12 tys. północnokoreańskich żołnierzy. Ok. 4 tys. z nich miało zostać wyeliminowanych z pola bitwy, ale w zamian za to już za chwilę w obwodzie kurskim mogą pojawić się posiłki w liczbie ok. 2-3 tys. kolejnych Koreańczyków z Północy.
Stanisław Krasnow, dowódca plutonu 95. oddzielnej brygady desantowo-szturmowej ukraińskich sił zbrojnych, tłumaczył w rozmowie z agencją Unian, że Koreańczycy zmienili taktykę i widać wyraźnie, że dostosowują się do realiów nowoczesnej wojny (gdzie na masową skalę wykorzystuje się drony). Poza tym, już niejednokrotnie zaskakiwali oni wyposażeniem lepszym niż to dostępne na stanie żołnierzy rosyjskich. Przy niektórych z pojmanych Koreańczyków znajdowano dwie bronie strzeleckie - karabin automatyczny AK-12 oraz strzelbę samopowtarzalną Vepr-12, a także znaczne ilości granatów, chińskie radia czy mapy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pjongjang wspiera Moskę jak nikt. Ale nie robi tego za darmo
Jeśli chodzi o zasoby sprzętowe, Kore Północna dostarcza Rosji przede wszystkim ogromne ilości pocisków artyleryjskich kal. 122 mm oraz kal. 152 mm, które są wykorzystywane przez Rosjan w ich najpopularniejszych systemach artyleryjskich. Poza tym armia Putina walcząca w Ukrainie może liczyć na pociski balistyczne KN-23, działa artyleryjskie M1978 Koksan czy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe.
Takie wsparcie nie jest jednak udzielane za darmo. Korea Północna oczekuje zamian rosyjskiej pomocy technologicznej dotyczącej programów zbrojeniowych i satelitarnych. Pjongjang chciałby znacząco zmodernizować swoje lotnictwo, m. in. poprzez nabyte z Rosji myśliwce MiG-29 i Su-27 czy zbudowanie na bazie Ił-76 pierwszego północnokoreańskiego samolotu typu AWACS.
Ukraiński prezydent podkreślił, że światowi przywódcy powinni zwrócić większą uwagę na pogłębiające się więzi Rosji z Koreą Północną, ponieważ długofalowo może mieć to znaczenie nie tylko dla Ukrainy.
Agencja Reuters przestrzega, że Korea Północna traktuje Ukrainę jak poligon, wyciąga wnioski i jest w stanie ulepszać swoją broń. Widać to po coraz wyższej skuteczności pocisków balistycznych KN-23. Chociaż najbardziej zainteresowane wydają się tym władze Korei Południowej, to konsekwentnie odmawia przekazania Ukrainie wsparcia militarnego.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski