Kolejna dostawa estońskich robotów THeMIS dla Ukrainy. Pomogły Niemcy
Do Ukrainy nie trafiają tylko drony, ale także roboty lądowe. Jednym z najnowszych i najciekawszych są maszyny THeMIS estońskiej firmy Milrem Robotics. Wyjaśniamy ich możliwości.
03.06.2023 | aktual.: 03.06.2023 21:28
Niemcy na swojej liście wsparcia dla Ukrainy przeniosły partię siedmiu robotów THeMIS do sekcji dostarczono. Licząc starszą dostawę, w Ukrainie obecnie pracuje 15 robotów THeMIS. Jeden został przekazany Ukraińcom przez producenta, a 14 dodatkowych trafiło do nich na podstawie umowy z niemieckim koncernem Krauss-Maffei Wegmann (KMW).
Robot wzbudził ogromne zainteresowanie Rosjan, którzy - jak pisał Adam Gaafar - oferowali za jego pozyskanie 1 mln rubli, co po dzisiejszym kursie odpowiada zaledwie 51 tys. zł. Przekazane Ukrainie roboty THeMIS są wariantami saperskimi oraz przeznaczonymi do transportu medycznego rannych żołnierzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Roboty THeMIS — wielozadaniowa maszyna o otwartej architekturze
Estońskie roboty zostały docenione na rynku i obecnie są wykorzystywane przez 16 państw. W użyciu jest aż 15 wersji robota, a 10 kolejnych jest w fazie koncepcyjnej.
W przypadku wariantów logistycznych podstawowy model transportowy może maksymalnie przewozić 1200 kg wyposażenia obejmującego np. amunicję, racje żywnościowe, zapas wody czy granatniki przeciwpancerne. Jest to ogromna pomoc, ponieważ przykładowo 1 tys. nabojów 7,62x51 mm NATO (.308 Winchester) waży około 25 kg. Istnieje też nośnik moździerzy do kal. 81 mm oraz przekazany Ukrainie wariant ewakuacji medycznej mogący przewozić dwóch rannych jednocześnie.
Z kolei wariant saperski powstały przy współpracy z brytyjskim odziałem koncernu Raytheon, dysponuje zestawem sensorów pozwalającym zlokalizować i zidentyfikować nawet zakopane w ziemi ładunki wybuchowe niemające elementów metalowych.
Prezentacja działania THeMIS-a w wersji ewakuacji medycznej
Inne opcje obejmują THeMIS-a w wersji obserwacyjnej będącego mobilnym lądowiskiem dla drona KX-4 LE Titan bądź wyposażonego w zaawansowany system obserwacyjny mogący obejmować kamery termowizyjne, radar, dalmierz laserowy czy system zagłuszania łączności dronów umiejscowione na składanym maszcie. Ponadto istnieją też warianty uzbrojone obejmujące nawet wieżyczki z armatami automatycznymi kal. 30 mm lub wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych.
Wszystko to zostało zamknięte w systemie o masie własnej 1,6 tony, mogącym poruszać się do nawet 15 godzin z prędkością 20 km/h, o napędzie hybrydowym. Możliwości pokonywania terenu zapewnia dość niecodzienny jak na dzisiejsze czasy system gąsienicowy pamiętający jeszcze czasy pierwszych czołgów z I wojny światowej.
Robot wykorzystuje do rozeznania w terenie lidar i kamery termowizyjne, a zasięg systemu kontrolnego po linii wzroku wynosi 1,5 km. Aktualnie robot może się poruszać w trybie wspomaganego sterowania lub według punktów nawigacyjnych, ale doskonalony jest tryb podążania za żołnierzem lub ich grupą oraz opracowywane jest działanie w roju.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski