Klatki dalej popularne. Tym razem trafiły na wyrzutnie BM‑27 Uragan
Stosowanie klatek na pojazdach zapoczątkowali Rosjanie próbujący bezskutecznie chronić swoje czołgi przed Javelinami. Z czasem okazało się, że te mają w pewnych przypadkach zalety. Dlaczego są używane na artylerii?
02.05.2023 | aktual.: 03.05.2023 18:25
Stosowanie klatek na czołgach lub pojazdach walczących na pierwszej linii frontu jest bezproduktywne i przynosi tylko więcej problemów niż korzyści, to w przypadku artylerzystów jest inaczej. Informowaliśmy już o kilku przypadkach kiedy to rozciągnięta nad stanowiskiem artyleryjskim stalowa siatka ogrodowa uratowała ukraińską artylerię przed rosyjskimi dronami Lancet-3.
Artyleria lufowa bądź rakietowa operuje zazwyczaj kilka lub kilkadziesiąt km od linii frontu i głównym zagrożeniem dla niej teraz są lotnictwo, artyleria przeciwnika bądź drony różnego typu począwszy od zwiadowczych, a skończywszy na amunicji krążącej zwanej też czasami dronami "kamikadze".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stosowanie klatek na artylerii jak podaje portal Militarnyj ma więcej zalet niż minusów. Pierwszą jest szansa na zdetonowanie np. bombletu z amunicji kasetowej czy ładunku zrzuconego z drona z dala od prowadnic zawierających pociski rakietowe.
Warto zaznaczyć, ze np. głowice kumulacyjne stosowane w amunicji kasetowej czy granatach kal. 30 lub 40 mm mają co najwyżej możliwość przepalenia 200 mm stali pancernej. Jeśli jednak te zostaną zdetonowane np. na rozciągniętej 30 cm nad celem stalowej siatce, to już szkód np. tubie wyrzutni nie zrobią. Jest to o tyle istotne, że eksplozja jednej załadowanej rakiety w wyrzutni stwarza szansę wywołania katastrofalnej w skutkach reakcji łańcuchowej.
Tę niedogodność można łatwo obejść za pomocą amunicji typu EFP czy zastosowaniu dwóch głowic kumulacyjnych, z czego pierwsza toruje drogę dla drugiej eksplodującej na właściwym pancerzu. Są to jednak rozwiązania drogie i na razie bardzo rzadko spotykane w tej kategorii uzbrojenia.
Drugą zaletą jest ułatwienie rozkładania na artylerii siatek maskujących, a wadą tego rozwiązania jest zwiększenie masy wyrzutni, co negatywnie wpływa na jej mobilność.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski