Katastrofy można było uniknąć. Mija 39 lat od eksplozji w Czarnobylu
W nocy 25 na 26 kwietnia 1986 roku doszło do jednej z największych katastrof nuklearnych w dziejach. Z reaktora jądrowego w Czarnobylu wydostała się radioaktywna chmura, która w kilka dni dotarła nad Europę. Czarnobyl, symbol katastrofy i ludzkiego heroizmu, do dziś pozostaje jednym z najbardziej skażonych miejsc na Ziemi. Co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy i dlaczego świat wstrzymał oddech?
Noc, podczas której doszło do katastrofy w Czarnobylu, była z pozoru spokojna. Nic nie zapowiadało, że przyniesie największą katastrofę w historii energetyki jądrowej, która została zakwalifikowana do siódmego i najwyższego stopnia w skali INES. Z 25 na 26 kwietnia 1986 roku w elektrowni prowadzono test systemów bezpieczeństwa reaktora nr 4. Jednak o godzinie 01:23:40 doszło do serii błędów operatorów, które zakończyły się eksplozją rdzenia reaktora. Wybuch był potężny, bowiem zerwał 1000-tonową pokrywę reaktora i rozrzucił fragmenty grafitu i paliwa nuklearnego.
Nowoczesne miasto w cieniu elektrowni atomowej
Elektrownia jądrowa w Czarnobylu, która oficjalnie nazywała się Czarnobylską Elektrownią Atomową im. Lenina, była wyjątkowo ważnym projektem dla radzieckiej gospodarki. Na początku lat 70. ZSRR zdecydował się na budowę elektrowni w pobliżu miejscowości Prypeć, w północnej Ukrainie, nieopodal granicy z Białorusią. W 1974 roku rozpoczęto budowę pierwszego bloku, który już trzy lata później został uruchomiony. Tak wielkie przedsięwzięcie wiązało się z powstaniem nowego miasta, w którym mieszkali pracownicy elektrowni. Modelowe radzieckie miasto przyszłości było nowoczesne jak na ówczesne standardy i stworzone pod potrzeby mieszkańców. Miało baseny, szkoły, kina i sklepy, wybudowano mieszkania, w których osiedliło się blisko 50. tys. osób.
Błędy ludzi i błędy systemu
Przyczynami tragedii były błędy konstrukcyjne reaktora i brak bezpieczeństwa oraz zaniedbania organizacyjne i systemowe. Reaktor RBMK-1000 miał bardzo niebezpieczny efekt dodatniego współczynnika reaktywności, co oznaczało, że kiedy moc spadała, to miał tendencję do wzrostu mocy. Dodatkowo, pręty bezpieczeństwa były wadliwie zaprojektowane. Końcówki z grafitu powodowały, że przy ich włożeniu do rdzenia, moc początkowo rosła, zamiast maleć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Las Vegas Sphere. Z wizytą w USA
Katastrofa była więc efektem splotu wielu czynników. Źle zaprojektowana technologia i nieodpowiednie decyzje ludzi sprawiły, że ten dzień zapisał się na kartach historii jako jedna z największych katastrof przemysłowych w dziejach ludzkości. Pracownicy zignorowali sygnały ostrzegawcze i przeprowadzili test bezpieczeństwa bez odpowiedniego przygotowania i z naruszeniem zasad. Mimo że systemy biły na alarm, operatorzy kontynuowali swoją pracę i obniżyli moc reaktora do zbyt niskiego poziomu, a następnie próbowali ją podnieść, co doprowadziło do niestabilnego stanu.
RBMK-1000 i PWR. Radziecka technologia odbiegała od zachodnich standardów
RBMK-1000 znacząco różnił się od reaktorów PWR (pressurized water reactor) stosowanych na zachodzie. W czarnobylskiej elektrowni moderator był wykonany z grafitu i chłodzony wodą, co w przypadku spadku mocy powodowało wrzenie wody i jej odparowanie. To zwiększyło szybkość reakcji i ryzyko wybuchu. RBMK w przeciwieństwie do PWR nie miał również pełnej osłony betonowej wokół reaktora, która jest stosowana, aby chronić środowisko w przypadku eksplozji. To właśnie dlatego w Czarnobylu wybuch wyrzucił materiały radioaktywne bezpośrednio do atmosfery. Istotne jest też to, że projekt RBMK umożliwiał jednocześnie produkcję energii i pozyskiwanie plutonu do broni jądrowej, a PWR był przeznaczony jedynie do celów cywilnych.
Katastrofy dało się uniknąć
Z perspektywy czasu eksperci twierdzą, że tragiczne wydarzenie było do uniknięcia. Pierwotnie eksperyment miał być przeprowadzony przez zmianę, która była do tego specjalnie wyszkolona, jednak z powodu nadchodzącej uroczystości 1 maja test został przesunięty o dziewięć godzin. Spowodowane było to zwiększeniem zapotrzebowania na energię elektryczną w związku z hucznie obchodzonymi uroczystościami. Nocna zmiana, która rozpoczynała pracę o północy, przejęła eksperyment, a o godzinie 1.23 doszło do eksplozji.
W chwili katastrofy za sterami konsoli w Czarnobylu stali: Anatolij Diatłow, zastępca głównego inżyniera, znany z autorytarnego stylu dowodzenia, Aleksandr Akimow, Leonid Toptunow, Boris Stolarczuk oraz Jurij Bagdasarow. Po awarii odcięto pozostałe reaktory, a elektrownią zarządzano ze sztabu kryzysowego umieszczonego w bunkrze pod budynkiem administracyjnym elektrowni.
Skutki materialne i społeczno-psychologiczne są odczuwalne do dzisiaj
Konsekwencje wybuchu w czwartym reaktorze był odczuwalne zarówno lokalnie jak i globalnie. Dwa wybuchy, które nastąpiły po sobie, spowodowały rozprzestrzenienie się radioaktywnego promieniowania, które miało poważne konsekwencje dla środowiska i zdrowia ludzi oraz spowodowało skażenie okolicznych terenów. Niesione wiatrem zanieczyszczenia nuklearne doprowadziły również do rozprzestrzenienia się radioaktywnej chmury na terenie Europy.
Tysiące osób zachorowało, a całe pokolenia do dziś odczuwają konsekwencje zdrowotne i psychologiczne. Katastrofa zniszczyła środowisko naturalne, doprowadziła do powstania strefy wykluczenia, a miasto Prypeć, które niegdyś tętniło życiem, zamieniła w ruiny. Na poziomie politycznym i społecznym wydarzenie to nadwyrężyło zaufanie do władz ZSRR i przyczyniło się do globalnej debaty na temat bezpieczeństwa energetyki jądrowej.
Radioaktywna chmura rozprzestrzeniła się nad Europą
Do atmosfery uwolniły się gazy szlachetne, które znajdowały się w reaktorze, blisko 30 proc. substancji lotnych oraz pluton czy izotop strontu. Nad obszar Polski dotarło wypalone paliwo jądrowe, które zawierało łącznie blisko 60 izotopów promieniotwórczych. Katastrofa spowodowała panikę, obawiano się, jaki wpływ będzie miała na zbiory i przemysł żywnościowy, a dzieciom specjaliści zalecali podawanie jodu.
Po katastrofie wprowadzono szereg zmian w zakresie technologii jądrowej, organizacji pracy w obiektach tego typu oraz polityki bezpieczeństwa. W samej elektrowni natychmiast rozpoczęto przebudowę reaktorów RBMK i wprowadzono ulepszenia. Zmniejszono współczynnik reaktywności i poprawiono konstrukcję prętów bezpieczeństwa. Dodatkowo uzupełniono struktury o automatyczne systemy bezpieczeństwa.
Schronienie nr 4 i sarkofag. Jak zapobiec skażeniu?
Równolegle rozpoczęto budowę betonowego sarkofagu nad zniszczonym reaktorem, aby ograniczyć emisję promieniowania. Pierwotny projekt, znany jako Schronienie nr 4, został wzniesiony w pośpiechu w ciągu kilku miesięcy po awarii. Składał się głównie z betonu i stali, które miały na celu ograniczenie emisji promieniowania i zapobieganie dalszemu rozprzestrzenianiu się materiałów radioaktywnych.
Z biegiem lat struktura zaczęła się degradować, co stwarzało ryzyko ponownego uwolnienia radioaktywnych substancji. W odpowiedzi na to zagrożenie, w latach 2010–2016 zbudowano nową osłonę, znaną jako Nowa Bezpieczna Powłoka (NSC) lub Arka. Jest to największa na świecie ruchoma konstrukcja, mierząca 108 metrów wysokości, 257 metrów szerokości i ważąca około 36 tysięcy ton. Została nasunięta na istniejący sarkofag w 2016 roku i oficjalnie przekazana do użytku w 2019 roku. NSC została zaprojektowana, aby wytrzymać co najmniej 100 lat, zapewniając długoterminową izolację radioaktywnych pozostałości reaktora.
Wewnątrz NSC zainstalowano zaawansowane systemy bezpieczeństwa, w tym zdalnie sterowane dźwigi do demontażu niebezpiecznych elementów, systemy filtracji powietrza oraz monitoring promieniowania. Mimo tych środków ostrożności, pod zniszczonym reaktorem nadal znajduje się znaczna ilość radioaktywnych materiałów, takich jak korium, uran i pluton. Obecnie brak jest technologii umożliwiającej ich bezpieczne usunięcie, co oznacza, że zagrożenie nadal istnieje i wymaga ciągłego monitorowania oraz badań nad potencjalnymi metodami dekontaminacji.
Przez kilkanaście tysięcy lat teren nie może być zamieszkiwany przez ludzi
Obszar od 125 do 146 tys. km² na pograniczu terenów Ukrainy, Białorusi i Rosji uległ skażeniu promieniotwórczemu. Ludzie nie powinni się na tym terenie osiedlać przez kilkanaście tysięcy lat.
Katastrofa w elektrowni jądrowej w Czarnobylu odbiła się na życiu tysięcy osób i do tej pory nie jest znana dokładna liczba ofiar oraz osób, które poniosły koszty zdrowotne. Dane znacznie się różnią, a liczba "późnych ofiar" jest trudna do oszacowania. Organizacje takie jak ONZ i WHO mówią o liczbach od 4 do 9 tys. osób, Greenpeace International wskazuje na 90 tys., a niezależni badacze z Rosji sugerują nawet 985 tys. ofiar.