Czym jest nuclear sharing? Amerykańska broń jądrowa w Europie
Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z "Faktem" potwierdził, że kwestia rozlokowania broni nuklearnej na terytorium Polski od pewnego czasu jest tematem rozmów polsko-amerykańskich, a on sam rozmawiał o tym "kilkakrotnie". Wyjaśniamy, na czym polega nuclear sharing i które kraje obecnie biorą udział w tym programie.
"Fakt" opublikował wywiad z Andrzejem Dudą, w którym poruszono kwestie ostatniego pobytu prezydenta w Stanach Zjednoczonych i spotkania z Donaldem Trumpem. Wizyta miała umocnić relacje Polski i USA.
Andrzej Duda powiedział, że prowadził z Trumpem współpracę polsko-amerykańską przez cztery lata, kiedy ten pełnił urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. To właśnie wtedy zawarto bardzo ważne kontrakty zbrojeniowe dla naszego kraju, wliczając w to zakup myśliwców F-35.
Zapytany o rozmowy na temat programu nuclear sharing, prezydent potwierdził, że jest to temat rozmów polsko-amerykańskich od pewnego czasu. "Ja na ten temat już rozmawiałem kilkakrotnie. Nie ukrywam, że pytany o to, zgłosiłem naszą gotowość" - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program nuclear sharing
W ramach programu nuclear sharing 100 bomb atomowych ze Stanów Zjednoczonych zostało przeniesione do baz wojskowych na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji. Możliwe, że lista tych lokalizacji zostanie poszerzona - Polska zgłosiła chęć dołączenia do programu już w październiku 2022 r.
Według umów międzynarodowych broń atomowa jest własnością Stanów Zjednoczonych, które również sprawują nad nią kontrolę. W odpowiednich okolicznościach amerykańskie bomby atomowe mogą być jednak przekazane sojusznikom.