Katastrofa F‑35. Ranny pilot, ze spalonego samolotu pozostały zgliszcza

Wypalone resztki F-35
Wypalone resztki F-35
Źródło zdjęć: © The War Zone
Łukasz Michalik

29.05.2024 21:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Stany Zjednoczone utraciły kolejny samolot F-35. Pilotowana przez fabrycznego pilota maszyna po starcie z lotniska w Albuquerque uderzyła w niewielkie wzgórze i uległa całkowitemu zniszczeniu. Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić okoliczności całego zdarzenia.

Zniszczony samolot to Lockheed Martin F-35B Lightning II – czyli wersja zaprojektowana dla korpusu piechoty morskiej, z możliwością pionowego startu i lądowania. Maszyna leciała do bazy Edwards w Kalifornii, a na lotnisku w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk wylądowała w celu uzupełnienia paliwa.

Krótko po starcie samolot uderzył jednak o pobliskie wzgórze. Pilot, choć zdążył się katapultować, z obrażeniami trafił do szpitala. Jak podają źródła amerykańskie, za lot odpowiadały nie siły powietrzne czy USMC, ale producent. Zdaniem serwisu ZBiAM wskazuje to na fakt, że samolot brał udział w testach najnowszego pakietu TR-3.

F-35 dla Polski

TR-3 (Technical Refresh 3) to najnowsza konfiguracja wyposażenia samolotu F-35 Lightning II. Pierwsza maszyna w takim wariancie wzniosłą się w powietrze w styczniu 2023 roku, a seryjny samolot oblatano dopiero w grudniu 2023 roku.

Konfiguracja tych maszyn to docelowy wariant Block 4, czyli najnowocześniejsza wersja Lightninga II, zamówiona m.in. przez Polskę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

F-35B fighter jet crashes near Albuquerque International Sunport

F-35 TR3 Block 4 – najważniejsze zmiany

Pakiet F-35 TR3 Block 4 w istotny sposób zwiększa możliwości samolotu, którego wcześniejsza wersja korzystała z wyposażenia elektronicznego opracowanego jeszcze w 2010 roku. Nowy, aktualny wariant otrzymał m.in. komputer o kilkukrotnie większej mocy obliczeniowej i 4,5-krotnie powiększonej pamięci operacyjnej.

Według producenta samolot ma także 20 razy więcej miejsca na dane, a widoczną zmianą jest m.in. nowy główny wyświetlacz dotykowy o wymiarach 8 na 20 cali. Na liście udoskonaleń znalazł się także nowy zespół anten systemu walki radioelektronicznej i nowy radar AN/APG-85.

Zmiany dotyczą także zdolności do przenoszenia uzbrojenia – z czterech do sześciu wzrosła liczba pocisków powietrze-powietrze, jakie samolot może przenosić w wewnętrznych komorach uzbrojenia.

Maszyna została zintegrowana także z najnowszymi modelami broni lotniczej, jak pociski JASSM-ER, JSOW, Joint Strike Missile czy najnowszą wersją bomby jądrowej B61-12, rozmieszczonej w Europie w ramach programu Nuclear Sharing.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski