Ukraińska obrona w Myrnohradarze. Rosja używa "niszczycieli miast"
Ukraińcy wciąż mają pozostawać w coraz bardziej logistycznie odciętym Myrnohradarze na który Rosjanie zrzucają swoje najpotężniejsze bomby lotnicze KAB-3000. Przedstawiamy dlaczego stanowią one ogromny problem dla Ukraińców.
Ukraińcy mają obecnie kontrolować tylko północną część Pokrowska niezbędną do zapewniania jakiegokolwiek zaopatrzenia dla żołnierzy broniących położonego dalej na wschód Myrnohradaru.Najprawdopodobniej ten będzie opuszczony jeśli Ukraińcom nie uda się poszerzyć korytarza łączącego oblężonych obrońców z resztą sił zbrojnych w regonie.
Tymczasem Rosjanie kontynuują atakowanie wykrytych pozycji obrońców za pomocą kierowanych bomb lotniczych o masie nawet 3 ton przed którymi nie ochroni żadna nawet wzmocniona betonem fortyfikacja polowa. Na poniższym nagraniu widać trafienie takiej bomby w budynek który "znikł", a okoliczne oberwały bardzo silną falą uderzeniową.
Bomby lotnicze - as w rękawie Rosjan
Rosyjskie postępy na froncie są możliwe wyłącznie dzięki problemem kadrowym Ukraińców i wykorzystaniem potężnych bomb lotniczych niszczących fortyfikacje polowe wykryte za pomocą rozpoznania bojem realizowanego przez "jednorazowe" oddziały szturmowe.
Najpotężniejszymi bombami jakie mogą przenosić samoloty S-30 lub Su-34 są potężne bomby KAB-3000 bazujące na starych FAB-3000 do których dodano moduł UMPK (Unifitsirovannogo nabora Modulei Planirovanie i Korrekcii) z naprowadzaniem satelitarnym i rozkładanymi skrzydłami.
Takie bomby zrzucone z dużej wysokości mogą lecieć kilkadziesiąt kilometrów i trafić w cel z dokładnością teoretycznie kilku metrów. Jednakże zagłuszarki Ukraińców potrafią zmniejszać precyzję trafienia o ponad 100 m, ale w przypadku tak potężnych bomb jak KAB-3000 taka odchyłka może nie wystarczyć.
Jedyną formą obrony jest próba zestrzelenia takiej bomby w locie co jest skrajnie trudne bądź zestrzelenie jej nosiciela zanim ten ją zrzuci. Niestety Ukraina nie ma wystarczającej liczby samolotów myśliwskich czy systemów przeciwlotniczych średniego zasięgu typu Patriot czy SAMP/T aby zarówno chronić wnętrze kraju przed atakami rakietowo-dronowymi jak i regiony przyfrontowe.
Bomby KAB/FAB-3000 zawierają około 1,5 tony trotylu, a zasięg efektywny rażenia fali uderzeniowej liczony jest w kilkuset metrach. Nawet jeśli bomba chybi to obrońcy wciąż mogą doznać obrażeń barotraumatycznych będących skutkiem gwałtownej różnicy ciśnień uszkadzających narządy zawierające powietrze – głównie płuc, ucha środkowego i wewnętrznego oraz mózgu.
Ratownicy medyczni z fundacji w międzyczasie podają w jednym z wpisów, że obecnie ponad 80 proc. wszystkich urazów w walkach to skutki ostrzału pośredniego, co sprawia, że obrażenia bartotraumatyczne dominują nad klasycznymi ranami postrzałowymi.