Jasny sygnał dla Rosjan. Walka będzie coraz trudniejsza

Anatolii Khrapchynskyi, ekspert lotniczy, cytowany przez agencję Unian, podkreśla, jak ważne dla Ukraińców było zniszczenie rosyjskich samolotów A-50 i Ił-22M. Twierdzi, że to "potężny ruch ze strony ukraińskich sił powietrznych".

A-50 - zdjęcie poglądowe
A-50 - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Norbert Garbarek

15.01.2024 | aktual.: 17.01.2024 12:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zniszczenie takich samolotów jak A-50 i Ił-22 znacząco wpłynie bezpośrednio na możliwości rosyjskich sił zbrojnych – zauważa Khrapchynskyi. Ekspert podkreśla, że działania Ukraińców sprawiły, że powstała swego rodzaju strefa buforowa, gdzie rosyjskie samoloty nie będą mogły latać z uwagi na ryzyko zestrzelenia. To skutecznie ograniczy możliwości posiadanych przez Rosję samolotów do zwiadu.

Rosyjskie samoloty stają się bezużyteczne na odległości, na które mogą latać. Niszcząc takie maszyny, Ukraina pokazuje wrogowi, że walka będzie coraz trudniejsza – podkreśla Khrapchynskyi. Armia obrońców udowodniła bowiem, że zniszczenie samolotu radiolokacyjnego dalekiego zasięgu A-50 i samolotu dowodzenia Ił-22M nie jest niemożliwe, w związku z czym nieprzyjazne maszyny będą zmuszone oddalić się od Ukrainy, a co za tym idzie – ograniczyć możliwości obserwacyjne.

Przypomnijmy, że w poniedziałek 15 stycznia dowódca ukraińskich sił zbrojnych gen. Wałerij Załużny potwierdził doniesienia o zestrzeleniu dwóch rosyjskich maszyn. Pierwszą z nich jest A-50, drugim natomiast Ił-22M. Wojsko najprawdopodobniej dokonało tego przy użyciu systemu Patriot.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wspomniany A-50 Beriew to następca Tupolewa Tu-126. Samolot powstał z myślą o wykrywaniu i śledzeniu wszelkich obiektów pozostających w powietrzu w odległości do 650 km od zainstalowanego na kadłubie samolotu radaru obserwacyjnego Liana. Ponadto A-50 ma wykrywać cele naziemne w odległości do 300 km. Oznacza to, że maszyna jest zdolna do prowadzenia ciągłej obserwacji z powietrza oraz nadzorowania sytuacji na froncie przy jednoczesnym wspieraniu ataków naziemnych.

A-50 trafił do armii rosyjskiej w 1984 r. Mierzy niespełna 50 m długości i osiąga ponad 50 m rozpiętości skrzydeł. Rozpędza się do prędkości maksymalnej 900 km/h, natomiast maksymalny zasięg lotu wynosi ok. 7,5 tys. km.

Z kolei Ił-22M, który został uszkodzony, jest przeznaczony do prowadzenia misji rozpoznawczych, zwiadowczych oraz dowodzenia. Tego typu samolot został już w 2023 r. trafiony przez jeden z ukraińskich systemów obrony powietrznej. Osiąga długość 36 m i 37 m rozpiętości skrzydeł. Ił-22M osiąga zasięg 6,5 tys. km.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski