Rosja straciła jeden ze swoich AWACS-ów. Ukraińcy potwierdzają zestrzelenie A‑50

Ukraińcy przekazali, że w niedzielę, 14 stycznia nad Morzem Azowskim udało się im zestrzelić rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50 Berijew. Miało też dojść do uszkodzenia latającego punktu dowodzenia, czyli samolotu Ił-22M11. Informacje zostały oficjalnie potwierdzone przez Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerija Załużnego.

Samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Karolina Modzelewska

15.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 09:21

Samoloty wczesnego ostrzegania A-50 Berijew, nazywane oczami rosyjskiego lotnictwa, odgrywają istotną rolę w patrolowaniu nieba i dostarczaniu cennych dla wojska informacji. Maszyny zazwyczaj poruszają się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, co zapewnia im bezpieczeństwo, ale można spotkać je też nad Ukrainą.

Ukraińcy chwalą się eliminacją samolotu A-50

Jeden z samolotów A-50 Berijew o numerze bocznym RF-50601 w niedzielę, 14 stycznia miał latać nad Morzem Azowskim, gdzie został zestrzelony, a towarzyszący mu samolot Ił-22M11 uszkodzony. Załużny w mediach społecznościowych zaznaczył: "żołnierze Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyli wrogi samolot wczesnego ostrzegania dalekiego zasięgu A-50 i stanowisko kontroli lotów wroga Ił-22".

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza tego typu strata dla Rosjan. Jedna z takich maszyn została zaatakowana przez sabotażystów, kiedy stacjonowała w wojskowej bazie lotniczej w Moczuliszczach na Białorusi w lutym 2023 r. Do ataku najprawdopodobniej wykorzystano niewielkich rozmiarów bezzałogowce, a A-50 został w znacznym stopniu uszkodzony.

Na razie nie wiadomo, jakich środków użyto do zestrzelenia A-50 nad Morzem Azowskim. Ukraiński serwis Militarny wylicza, że mogły to być rakiety ziemia-powietrze, powietrze-powietrze, rakiety przeciwradarowe, a nawet tzw. przyjacielski ogień. Nie wyklucza również awarii maszyny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Utrata samolotu AWACS może być poważnym ciosem dla rosyjskiego lotnictwa, zwłaszcza że jeden egzemplarz A-50 to koszt ok. 330 mln dolarów, a jego wyprodukowanie wymaga sporych nakładów czasu i pracy, a także dostępu do odpowiednich komponentów. Dodatkowo, jak podaje serwis Forbes, Rosja posiada zaledwie dziewięć samolotów A-50, a jeden z nich został uszkodzony w lutym 2023 r. na Białorusi.

Samolot Beriew A-50 (w kodzie NATO "Mainstay") został opracowany jako następca samolotu Tupolew Tu-126 i jest wynikiem współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami Iljuszya i Berijew. Jego konstrukcja bazuje na transportowcu Iljuszyn Ił-76. Maszyna weszła do służby w 1984 r. A-50 ma długość blisko 50 m, wysokość ok. 15 m, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi 50,5 m. Samolot może lecieć z prędkością 900 km/h, a jego zasięg szacuje się na 7500 km.

Jednym z ważniejszych elementów wyposażenia tej maszyny jest radar obserwacyjny Liana. Dzięki niemu można wykrywać i śledzić cele powietrzne znajdujące się w odległości 650 km i cele naziemne w odległości 300 km. A-50 może być wykorzystywany w misjach obserwacyjnych, przechwytywania, wspierać ataki naziemne, a także nadzorować działania realizowane na polu walki.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie