Francuskie AMX-10 RC dla Ukrainy. To unikatowa konstrukcja w skali świata

Francuskie AMX‑10 RC dla Ukrainy. To unikatowa konstrukcja w skali świata

AMX-10 RC podczas ćwiczeń poligonowych.
AMX-10 RC podczas ćwiczeń poligonowych.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Przemysław Juraszek
05.01.2023 15:23

Efektem ostatnich rozmów prezydentów Francji i Ukrainy jest decyzja o podarowaniu przez Francję pojazdów AMX-10 RC. Są to unikatowe w skali świata pojazdy zwiadowcze wyposażone w potężną armatę kal. 105 mm. Wyjaśniamy, co one potrafią.

Pierwsze pogłoski o możliwości przekazania wozów AMX-10 RC pojawiły się jeszcze w lipcu 2022 roku po tym, jak Francja wysłała do Ukrainy transportery VAB, ale oficjalna decyzja zapadła dopiero teraz. Niestety brak informacji o liczbie oferowanych egzemplarzy, ale byłby to już drugi silnie uzbrojony pojazd opancerzony, jeśli uwzględnimy amerykańskie plany podarowania bojowych wozów piechoty M2/3 Bradley.

AMX-10 RC — to kwintesencja francuskiego podejścia do pojazdów zwiadowczych

Typowo pojazdy zwiadowcze są wyposażone w co najwyżej w działka kal. 20/30 mm czasem wsparte wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk). Taka kombinacja ma swoje wady, ponieważ działko może nie wystarczyć na cięższe cele, a ppk mają to do siebie, że są dość wolne (~200 m/s) i nie licząc najnowszych systemów, muszą być naprowadzane aż do czasu uderzenia.

Tymczasem w przypadku klasycznej armaty tego problemu nie ma, ponieważ zazwyczaj pociski APFSDS-T poruszają się z prędkością ponad 1400 m/s i w przeciwieństwie do ppk pojazd może się wycofać tuż po strzale.

Francuzi zdecydowali się tutaj pójść sprawdzoną drogą bardzo udanego i popularnego kołowego Panharda AML zdolnego w Afryce swoją 90 mm armatą skutecznie eliminować czołgi T-54 i T-55. Nowe zagrożenia w postaci czołgów T-62 oraz T-72 sprawiły, że potrzebna była potężniejsza armata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Potężna armata i możliwości jazdy w każdym terenie

Efektem pracy francuskich konstruktorów z GIAT (dzisiaj Nexter Sytems) uwzględniających potrzebę większej siły ognia był wprowadzony do służby w 1981 roku AMX-10 RC, gdzie RC pochodzi od Roues-Canon oznaczającego dosłownie armatę na kołach. Francuzom udało się zmieścić potężną niskociśnieniową armatę F2 kal. 105 mm (podobna była stosowana m.in. w czołgach Leopard 1) na sześciokołowej platformie o masie 16 ton zdolnej nawet pływać (ruch w wodzie zapewnia para pędników strumieniowych).

Armata może wystrzeliwać pociski odłamkowo-burzące, kumulacyjne (HEAT), bądź APFSDS-T charakteryzujące się prędkością wylotową ~1400 m/s. AMX-10 RC jest w stanie pokonać frontalny pancerz czołgów pokroju T-62 bądź wczesnych wersji T-72, a od boku pokonane mogą zostać nawet najnowsze T-80BWM, czy T-90M.

Co więcej, AMX-10 RC jak na dobry pojazd rozpoznawczy przystało, dysponuje też rewelacyjnymi możliwościami pokonywania przeszkód terenowych. Niewątpliwie bardzo przydatne jest tutaj hydropneumatyczne zawieszenie, którego prześwit można regulować z wewnątrz tak samo jak i ciśnienie opon. Ponadto AMX-10 RC może się obracać w miejscu oraz jest w stanie osiągać prędkość do 85 km/h na drodze i niewiele mniej w terenie.

Prezentacja wozu rozpoznawczego AMX 10 RC w wykonaniu Armée de Terre

Pancerz jest iluzoryczny

Powyższa charakterystyka jest o tyle istotna, ponieważ to właśnie mobilność AMX-a 10 RC w połączeniu z łatwością ukrycia i szybką eliminacją wykrytych celów jest jego jedyną formą obrony, ponieważ aluminiowy pancerz nie zapewnia ochrony przed niczym więcej niż bronią strzelecką i odłamkami artyleryjskimi.

Warto też zaznaczyć, że Francuzi, począwszy od 2000 roku przeprowadzili modernizację wozów do standardu RCR, gdzie R oznacza Renové (odnowiony) obejmującą nowoczesne celowniki termowizyjne dla dowódcy i strzelca, dodatkowy pakiet pancerza ceramicznego oraz system samoobrony Galix oparty o zautomatyzowaną wyrzutnię granatów dymnych.

Jeśli do Ukrainy trafią zmodernizowane wozy w wersji RCR to ta zyska idealny sprzęt do nocnych ataków wypadowych na teren przeciwnika, który jest w stanie sobie poradzić nawet w przypadku natknięcia się na czołgi. Czas pokaże, czy AMX-10 RC lub RCR poradzi sobie z polowaniem na rosyjskie czołgi na ukraińskich stepach tak samo dobrze jak słynny Panhard AML robił to na pustyniach Afryki.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie