Dron R18 kontra T-90M. Najlepszy czołg Putina nie miał szans z bezzałogowcem

Dron R18 kontra T‑90M. Najlepszy czołg Putina nie miał szans z bezzałogowcem

Rosja straciła kolejny czołg T-90M
Rosja straciła kolejny czołg T-90M
Źródło zdjęć: © YouTube | FlightClub
Karolina Modzelewska
27.12.2022 09:29, aktualizacja: 27.12.2022 10:03

Drony są jedną ze skuteczniejszych broni, które pozwalają Ukraińcom atakować i niszczyć rosyjski sprzęt, nawet ten najnowocześniejszy. Dowodem na to ma być nagranie, które obiegło media społecznościowe. Według serwisu Militarnyj widać na nim, jak ukraiński bezzałogowiec niszczy czołg T-90M. Przypominamy, co to za maszyna i jakie ma możliwości.

Z pojawiających się doniesień wynika, że T-90M, uznawany za jeden z najlepszych czołgów Władimira Putina, został zniszczony podczas ataku drona bojowego, którego skonstruowali Ukraińcy. Dron zbliżył się do maszyny, a następnie zrzucił na nią najprawdopodobniej zmodyfikowane granaty RKG-3. Są to radzieckie granaty przeciwpancerne, które mogą zwalczać cele posiadające pancerz o grubości do 125 mm o masie 1,07 kg.

Ukraińcy pozbawili Rosję kolejnego T-90M

Takie granaty przenoszą np. drony typu R18, uznawane za jedne z najlepszych do realizacji nocnych misji. Są to wielowirnikowce wyposażone w kamery termowizyjne do śledzenia i lokalizowania wroga, od podstaw zbudowane przez elitarną, ukraińską jednostkę - Aerorozvidka. Jeden z jej członków w rozmowie z WP Tech opowiedział o użyciu i dokładniejszej specyfikacji dronów R18.

Pojedynczy dron typu R18 jest w stanie przenieść około czterech-pięciu sztuk RKG-3. Jak już informowaliśmy, granaty tego typu wyposażone są w ładunek kumulacyjny i wybuchają po uderzeniu w cel. Promień ich rażenia to około 20 m. W przypadku rosyjskiego czołgu T-90M przeprowadzenie ataku pod osłoną nocy nie było takie trudne. Militarnyj zaznacza, że maszyna "prawdopodobnie najechała na minę przeciwpancerną", a jej załoga opuściła pokład T-90M. Czołg pozostawał więc bez ruchu, a zrzucone granaty doprowadziły do eksplozji czołgowej amunicji i zniszczenia wieży T-90M.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zniszczenie kolejnego T-90M Proryw to poważny cios dla Putina. Ukraiński serwis podkreśla, że "to ósma udokumentowana utrata rzadkiego rosyjskiego czołgu T-90M na Ukrainie". Warto tutaj przypomnieć, że jest to najnowsza modernizacja czołgu podstawowego trzeciej generacji T-90, która powstała w ramach programu "Breakthrough-3". Pierwsze jednostki trafiły na wyposażenie armii Putina w 2020 r. Z różnych źródeł wynika, że przed wojną Kreml dysponował około 20 sztukami takich maszyn.

Ostatnio pojawiające się w mediach społecznościowych nagrania, przedstawiające transport rosyjskich czołgów T-90M Proryw i T-72B3 przez terytorium Białorusi, mogą wskazywać, że Urałwagonzawod do tej pory wyprodukował ich więcej. Niewykluczone, że ma to związek z realizacją założeń programu modernizacyjnego rosyjskich sił pancernych. Łukasz Michalik wyjaśniał już, że program przewiduje "dostarczenie do 2027 r. 400 czołgów T-90M. Liczba ta dotyczy zarówno fabrycznie nowych egzemplarzy, jak i również starszych wersji T-90".

Rosjanie w zmodernizowanym T-90M poprawili właściwości bojowe oraz operacyjne. Czołg zyskał m.in. nową armatę, która pozwala na użycie nowoczesnej amunicji o większym zasięgu i większej sile rażenia, nową wieżę i celownik, mocniejszy silnik, aktywny system obrony Arena, a także możliwość wymiany danych z innymi pojazdami w czasie rzeczywistym. Ważnym udoskonaleniem było też zastosowanie wzmocnionego opancerzenia w postaci reaktywnych modułów Relikt, który najwyraźniej "ma słabość" do ukraińskich granatów.

W uzbrojeniu T-90M Proryw znajdują się: armata kal. 125 mm, współosiowy karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm oraz karabin maszynowy NSVT kal. 12,7 mm. Czołg, podobnie jak i podstawowa wersja T-90, ma długość 6,86 m, szerokość 3,46 m i wysokość 2,23 m, a jego waga to ponad 46 tys. kg. Na jego pokładzie znajduje się miejsce dla trzyosobowej załogi (dowódca, działonowy i kierowca). Maszyna może poruszać się z maksymalną prędkością 60 km/h, a jej zasięg szacuje się na około 550 km.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie