W Rosji trwa mobilizacja. Pojawia się też więcej czołgów T‑62
Wygląda na to, że dla nowo tworzonych jednostek brakuje nowszych czołgów i świeżo mobilizowani poborowi będą musieli się zadowolić czołgami z czasów głębokiego ZSRR. Przedstawiamy to, na co mogą liczyć.
22.09.2022 | aktual.: 22.09.2022 20:20
W sieci pojawiły się nagrania z kolejowego transportu czołgów T-62M i MW w pobliżu miasta Millerowo położonego w obwodzie rostowskim. Tymczasem w przeciwną stronę poruszał się skład wiozący uszkodzone czołgi T-80BW lub nawet T-80BWM.
Na lawetach widać czołgi T-62M, czyli wersje zmodernizowane w latach 80. XX wieku, co podnosi ich poziom ochrony do standardu najstarszych wersji czołgów T-72 i T-64. Mimo wszystko należy pamiętać, że czołgi T-62 to konstrukcje z lat 60. będące modyfikacją starszego czołgu T-55. Działo kal. 115 mm znacząco odstaje od nowszych armat kal. 125 mm, toteż nie będzie stanowić dużego zagrożenia dla czołgów T-72 bądź T-64 i w zasadzie może się przydać jedynie w charakterze broni wsparcia piechoty (pociski odłamkowo-burzące).
Nawet wzmocniony modułami pancerza kompozytowego na wieży oraz kadłubie T-62M lub wariant MW obłożony kostkami pancerza reaktywnego Kontakt-1 nie będzie jednak problemem dla bardzo licznych ręcznych systemów przeciwpancernych pokroju np. wyrzutni NLAW czy granatników Panzerfaust-3 lub przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) pokroju Stugna-P.
Ponadto modyfikacja z lat 80. XX wieku zawierała montaż dalmierza laserowego w połączeniu z modyfikacją systemu kierowania ogniem pozwalającym na wystrzeliwanie z lufy ppk 9K116-2 Szeksna. Zastosowano też mocniejszy silnik o mocy 620 KM, mający zrównoważyć wzrost masy czołgu o cztery tony.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski