F‑35 pójdzie w odstawkę. Zastąpi go Fury
07.09.2023 12:19, aktual.: 07.09.2023 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Firma Blue Force Technologies trafiła w ręce wschodzącego giganta przemysłu obronnego, Anduril Industries. Tym samym przybliżyła się premiera bezzałogowego myśliwca o nazwie Fury, w którym upatruje się następcy popularnego F-35. Według autorów nowa konstrukcja deklasuje maszynę koncernu Lockheed Martin. Oznacza to, że Fury może stać się najlepszym myśliwcem na świecie.
Przejęcie firmy Blue Force Technologies daje koncernowi Anduril Industries szansę na wykorzystanie olbrzymiego potencjału drzemiącego w koncepcji Fury. Bezzałogowe myśliwce dysponują "atrybutami odpowiadającymi na rosnące zagrożenie ze strony Chin", jak twierdzi dyrektor strategiczny Anduril, Christian Brose.
W czym Fury jest lepszy niż F-35?
Daleki zasięg, wysoka prędkość i duża ładowność to cechy, jakimi mogą pochwalić się myśliwce. Fury także to ma, a równocześnie działa autonomicznie, w przeciwieństwie do załogowych maszyn, takich jak F-35, których Polska zamówiła 32 egzemplarze. Bezzałogowe konstrukcje mogą być tańsze i budowane na większą skalę, jak przytacza TechCrunch.
– Fury nie kosztuje tyle, ile F-35. Nie jest nawet blisko tych kwot – skomentował Brose. Prezes firmy, Palmer Luckey, dodaje, że Fury "jest w stanie uciągnąć 9G z prędkością 0,95 Macha za niewielki ułamek kosztów w porównaniu do tradycyjnego myśliwca o podobnej wydajności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fury opierać ma się na oprogramowaniu wykorzystującym sztuczną inteligencję Lattice, która sprawdziła się już w innych systemach i platformach Anduril Industries. Dzięki temu rozwiązaniu pojedynczy operator będzie mógł kontrolować grupę bezzałogowych maszyn.
Bezzałogowe myśliwce ze sztuczną inteligencją
Anduril Industries próbuje rzucić wyzwanie dotychczasowym liderom przemysłu militarnego. W prezentowanej przez to przedsiębiorstwo wizji przyszłości inteligentne oprogramowanie sterujące stosunkowo niedrogim sprzętem zastępuje potężne, konwencjonalne platformy, takie właśnie jak F-35.
Bezzałogowe maszyny to także większa elastyczność. Myśliwce, takie jak Fury, będą mogły być swobodnie rekonfigurowane, a przez to dostosowywane do misji innych niż walka powietrze-powietrze.
Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski