Dziwne moździerze "Tundra" w Ukrainie. Nie wiadomo, skąd są

W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające ukraińskich żołnierzy obsługujących samobieżny moździerz "Tundra". Ukraina miała je zakupić przed wojną z Bułgarii, ale plan został skasowany. Mimo to "Tundry" pojawiły się na ukraińskim froncie. Przedstawiamy, czym one są.

Ukraińcy strzelający do Rosjan z moździerza "Tundra".
Ukraińcy strzelający do Rosjan z moździerza "Tundra".
Źródło zdjęć: © Telegram | NMFTE
Przemysław Juraszek

Na Telegramie pojawiło się nagranie z użycia przez Ukraińców samobieżnych moździerzy kal. 120 mm osadzonych na podwoziu transportera MT-LB. Jest to konstrukcja odrzucona przez ZSRR, a zrealizowana w Bułgarii, którą przed wojną chcieli zakupić Ukraińcy. Jednakże plan upadł ze względu na anulowanie przeznaczonych środków, ale ostatecznie nieznana liczba moździerzy "Tundra" pojawiła się Ukrainie.

Możliwe, że do rozmów wrócono po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie bądź były one częścią pakietu wsparcia Bułgarii dla Ukrainy lub zostały opłacone przez państwa Zachodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bułgarska "Tundra" — prosty MT-LB plus dobrze znany moździerz

Bułgarska "Tundra" powstała w latach 80. XX wieku poprzez osadzenie na dobrze znanym i popularnym podwoziu wcześniej ciągnika artyleryjskiego, a później transportera opancerzonego MT-LB moździerza kal. 120 mm. Był to projekt zarzucony przez ZSRR, które bardziej skupiło się na rozwoju podobnego systemu 2S9 Nona-S.

Bułgarzy dopracowali pierwotny zamysł poprzez osadzenie w MT-LB moździerza PM-43 lub 2B11 Sani ze wzmocnioną podstawą z poprawioną amortyzacją redukującą naprężenia powstające podczas wystrzału do akceptowalnego poziomu dla podwozia MT-LB.

Artyleria samobieżna jest dzisiaj niezbędna

W efekcie powstała platforma zdolna do ostrzału celów na dystansie do 7,1 km z szybkostrzelnością do 15 strz./min za pomocą pocisków zawierających około 1,5 trotylu. Jest to znaczna siła ognia szczególnie skuteczna w przypadku korygowania ostrzału przez drona.

Ukraina pokazała, że mobilność jest kluczem do przetrwania artylerii na wojnie i tyczy się to także moździerzy. Konstrukcje kal. 120 mm są ciężkie (ponad 200 kg) więc i tak wymagają do przemieszania się pojazdów, a ich rozłożenie lub złożenie do pozycji bojowej wymaga czasu, dając szansę przeciwnikowi na ich zniszczenie.

Z kolei w przypadku konstrukcji samobieżnej możliwe jest oddawanie strzałów tuż po zatrzymaniu się i szybki odjazd po oddaniu ostatniego strzału. Ponadto pancerz transportera MT-TB zapewnia pewną odporność na odłamki artyleryjskie.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie