"Diabelskie rydwany" z Czech już w Ukrainie. Są używane do ostrzału Rosjan

W Ukrainie pojawiły się zdjęcia przedstawiające przekazanie przez Czechy śmigłowce Mi-35 w służbie ukraińskiego lotnictwa. Wyjaśniamy, co potrafią te "latające czołgi".

Były czeski Mi-35 (Mi-24W) już w służbie ukraińskiego lotnictwa.
Były czeski Mi-35 (Mi-24W) już w służbie ukraińskiego lotnictwa.
Źródło zdjęć: © Twitter | Babak Taghvaee - The Crisis Watch
Przemysław Juraszek

Czesi, jak informowaliśmy pod koniec maja, zdecydowali się przekazać swoje śmigłowce szturmowe Ukrainie. Nasi południowi sąsiedzi miel na stanie 17 Mi-35 (eksportowa nazwa wariantu Mi-24W), które pozyskali od Rosjan na początku XXI wieku jako spłatę kredytu z czasów ZSRR.

Mi-35, czy raczej Mi-24W, jest rozwinięciem pierwszego śmigłowca Mi-24 znanego też jako Hind w nomenklaturze NATO, opracowywanego w latach 60., a oblatanego w 1969 r. Produkcja ruszyła rok później w zakładach nr 116 w Arseniewie, a w 1973 r. także w rostowskich zakładach nr 168.

Koncepcja zakładała opracowanie ciężkiego śmigłowca szturmowego zdolnego także do transportu piechoty, ale koncepcja śmigłowca szturmowego wiozącego równocześnie piechotę się nie sprawdziła. W takim przypadku śmigłowiec był za ciężki do wykonywania agresywnych manewrów unikowych, które też źle wpływały na transportowany desant. Ostatecznie maszyna była wykorzystywana w jednej bądź drugiej roli - w zależności od potrzeb.

Z kolei przydomki "latający czołg" czy "diabelski rydwan" są zasługą dobrego opancerzenia kadłuba. Przednia osłona zapewnia ochronę nawet przed ostrzałem wielkokalibrowych karabinów maszynowych 12,7 mm, a ponadto załoga znajduje się w swego rodzaju "tytanowej wannie".

To wszystko sprawiało, że mudżahedini w Afganistanie mieli ogromne problemy ze zniszczeniem tych śmigłowców za pomocą karabinów maszynowych nawet dużego kalibru i dopiero dostarczenie ręcznych zestawów MANPADS Stinger zmieniło sytuację. Masa startowa dla śmigłowca Mi-24 to 11 500 kg, z czego sama maszyna waży nieco ponad 8 ton.

Wariant Mi-24W to modernizacja poprzednich wariantów D produkowana od 1976 r., która została wyposażona w system 9K114 Szturm-W wykorzystujący przeciwpancerne pociski kierowane (ppk) 9M114 Kokon o zasięgu 5 km naprowadzane półautomatyczne, kierowane po linii obserwacji tzw. SACLOS.

PPK 9M114 Kokon występowały w wersji termobarycznej lub przeciwpancernej z głowicą zdolną przepalić nawet 560 mm stali pancernej, ale pozbawioną prekursora przystosowanego do pokonywania pancerzy reaktywnych. Ten problem rozwiązała dopiero ich głęboka modernizacja, czyli pociski 9M120 Ataka.

Z kolei sam śmigłowiec otrzymał parę mocniejszych silników TW3-117W o mocy 2225 KM, ale zachował pięciopłatowe śmigło główne oraz trójpłatowe śmigło ogonowe. Po tym ostatnim można odróżnić zwykły Mi-35 od wersji 35M, która ma czteropłatowe śmigło ogonowe.

Z kolei uzbrojenie śmigłowców z rodziny Mi-24/35 obejmuje czterolufowy karabin maszynowy kal. 12,7×108 mm widoczny na załączonym zdjęciu, ale były też wersje z dwulufowym działkiem GSz-23 kal. 23 mm lub GSh-30-2 kal. 30 mm. Dodatkowo na czterech pylonach będących częścią skrzydeł szczątkowych można podwiesić wspomniane już ppk lub wyrzutnie niekierowanych rakiet S-8.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie