Tysiące granatników dla polskich żołnierzy. Kupujemy przeciwpancerne M72
Polska obrona przeciwpancerna zostanie niebawem istotnie wzmocniona. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o zamówieniu w ramach programu Grot kilkunastu tysięcy granatników przeciwpancernych M72 EC Mk1. To prosta, jednorazowa broń, która zapewnia możliwość niszczenia sprzętu pancernego na małych odległościach.
08.07.2022 19:48
Polscy żołnierze mają obecnie do dyspozycji kierowane pociski przeciwpancerne Spike i – w przypadku Obrony Terytorialnej – Javelin. To dobra i skuteczna broń (choć jest jej ciągle za mało!), jednak jej przeznaczeniem jest zwalczanie pojazdów opancerzonych na większych dystansach.
Lekkie granatniki uzupełnią w takiej sytuacji istniejącą lukę, pozwalając na niszczenie opancerzonych celów na dystansie do 350 m. Używane przez polskich żołnierzy granatniki RPG-7 są obecnie przestarzałe (choć nowe pociski mogłyby znacząco zwiększyć skuteczność tej broni).
W takiej sytuacji do Polski trafi – w pierwszej transzy – kilkanaście tysięcy jednorazowych granatników M72 EC Mk1, dostarczonych przez norweską firmę Nammo Raufoss AS. Koszt zakupu to 150 mln zł.
Granatnik M72 EC Mk1 – dane techniczne
M72 EC Mk1 to najnowsza wersja rozwijanego od kilkudziesięciu lat granatnika M72 LAW (Light Anti-tank Weapon – lekka broń przeciwpancerna). Litery EC w nazwie pochodzą od słów Enhanced Capability (rozszerzone możliwości).
Jednorazowy granatnik waży zaledwie 3,5 kg. W wyrzutni mieści się pocisk o zasięgu do 350 metrów z głowicą kumulacyjną, zdolną do przebicia co najmniej 450 mm pancerza (choć w warunkach testowych uzyskiwano wyższą przebijalność). To wartość wystarczająca do zniszczenia większości pojazdów opancerzonych.
Podawane przez ministerstwo informacje o możliwości niszczenia czołgów są nieprecyzyjne – 450 mm penetracji pancerza to za mało, aby zniszczyć współczesny czołg przy trafieniu w pancerz czołowy. Jest to jednak możliwe przy trafieniu w słabiej chronione miejsca.
Granatniki tego typu - przekazane przez Danię - są używane m.in. przez wojska ukraińskie.
Polskie granatniki
Warto zauważyć, że przez długie lata Polska miała zmagazynowane dziesiątki tysięcy lekkich granatników RPG-76 Komar. Ze względu na przepisy, pociski bez systemu autodestrukcji nie mogły być jednak wykorzystane.
Część zapasów sprzedano do różnych obrońców zagranicznych. To, co pozostało, przekazano w marcu walczącej Ukrainie.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski