Czterokrotny wzrost wstrząsów w rejonie superwulkanu. Są nowe dane
Campi Flegrei, czyli włoskie Pola Flegrejskie to jedno z najgroźniejszych wulkanicznych miejsc w Europie, w którym odnotowuje się wzrost aktywności sejsmicznej od 2022 r. Badacze, wspomagając się sztuczną inteligencją, przeanalizowali liczbę wstrząsów w ciągu ostatnich trzech lat. Co ustalili?
Południowy region Włoch odnotowuje wzmożoną aktywność wulkaniczną - mowa nie tylko o wulkanie Etna czy Stromboli, ale także o wstrząsach w rejonie Campi Flegrei (Pól Flegrejskich), które uważa się też za lokalizacją europejskiego superwulkanu. Groźne pola wulkaniczne, o szerokości 13 kilometrów, znajdują się pod gęsto zaludnionym obszarem we włoskiej Kampanii, a tam usytuowane są takie miasta jak Pozzuoli i część Neapolu. Naukowcy przeanalizowali dokładnie liczbę zdarzeń, w których zatrzęsła się ziemia, co opisali na łamach czasopisma "Science".
Badacze odnotowali aż czterokrotny wzrost aktywności wulkanicznej
W przeciwieństwie do typowego stożkowatego wulkanu, kaldera, której rejon zamieszkuje 1,5 mln ludzi, składa się z szeregu rozległych uskoków, które są położone na rozległym obszarze, co oznacza, że różne części pola wulkanicznego mogą aktywować się w różnym czasie. Aby uzyskać dokładniejszy obraz tego, co dzieje się pod tym niestabilnym fragmentem południowych Włoch, naukowcy z neapolitańskiej sekcji Instytutu Geofizyki i Wulkanologii we Włoszech oraz z Uniwersytetu w Stanford w USA, wykorzystali sztuczną inteligencję do ponownej oceny danych sejsmicznych zebranych przez liczne stacje monitorujące w tym obszarze.
"Wykorzystaliśmy zaawansowany proces uczenia maszynowego, aby poprawić efektywność sieci monitorowania sejsmicznego w kalderze Campi Flegrei (CFc) oraz usprawnić śledzenie zmian w aktywności wulkanicznej" - opisują autorzy badań w "Science".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tysiąc wstrząsów na miesiąc
Analizowali dane sejsmiczne z okresu od 21 stycznia 2022 do 20 marca 2025, które wykazały znaczny wzrost aktywności sejsmicznej w gęsto zaludnionym obszarze kaldery. "Nasza analiza zwiększyła katalog zjawisk sejsmicznych z około 12 000 do ponad 54 000 wstrząsów" - wyliczają.
Według nich wygląda to dość niepokojąco: od stycznia 2022 roku to tysiąc wstrząsów wykrywanych co miesiąc. To ponad czterokrotnie więcej niż wstrząsy ziemi wykryte ręcznie przez stacje monitorujące. Choć brzmi to alarmująco, naukowcy wyjaśniają, że te wstrząsy nie wydają się być zapowiedzią zbliżającej się katastrofy.
Ostatnia duża erupcja miała miejsce blisko 500 lat temu
To miejsce, które od lat budzi niepokój naukowców ze względu na swoją potencjalną aktywność. Ostatnia duża erupcja miała miejsce w 1538 r., a od tego czasu teren pozostawał w uśpieniu, przerywanym okresami wzmożonej aktywności od lat 50. XX wieku. Od 2005 r. obserwuje się podnoszenie się dna kaldery o 1,4 metra, co przypomina zjawiska poprzedzające erupcję z 1538 r.
Jednak naukowcy podkreślają, że może to być naturalny proces "oddychania" kaldery. Od stycznia 2022 r. liczba wstrząsów sejsmicznych gwałtownie wzrosła, osiągając kulminację w postaci trzęsienia ziemi o magnitudzie 4,6 w czerwcu 2025 r.
"Pomimo narastających niepokojów, nie obserwujemy wyraźnych śladów magmy ani dowodów na migrację czasoprzestrzeni na dużą skalę w zarejestrowanych danych sejsmicznych" – opisują badacze.
Wszystkie wstrząsy są płytkie, a brak aktywności poniżej 3,7 km sugeruje, że nie ma migracji magmy ku powierzchni. Obecne zjawiska są związane z podziemnym systemem hydrotermalnym, a aktywność sejsmiczna jest ograniczona do tych samych segmentów uskoków, zamiast migrować przez kalderę.