Czołgi M1A2 Abrams dla Ukrainy? Przeszkodą jest jedna kwestia

Czołgi M1A2 Abrams dla Ukrainy? Przeszkodą jest jedna kwestia

Czołgi Abrams na składzie Sierra Army Depot.
Czołgi Abrams na składzie Sierra Army Depot.
Źródło zdjęć: © Twitter
Przemysław Juraszek
23.01.2023 16:44

Wygląda, że kwestia przekazania Ukrainie czołgów M1A2 Abrams przez USA jest dalece bardziej skomplikowana i zależy od większej liczby czynników niż woli amerykańskiej administracji. Wyjaśniamy jeden z nich.

Teoretycznie wysłanie czołgów przez USA nie powinno być problemem, ponieważ na składzie Sierra Army Depot (SIAD) zlokalizowanym na północy Kalifornii znajdują się setki czołgów M1 Abrams w różnych wersjach. Te są wykorzystywane przez General Dynamics Land Systems (GDLS) jako baza do budowy nowych czołgów zarówno dla US Army, jak i dla klientów zagranicznych pokroju m.in. Polski.

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że zabranie z tej puli zaledwie kilkudziesięciu czołgów nie byłoby problemem, ale jak wskazuje Thomas C. Theiner będący jednym z ekspertów ds. uzbrojenia jest znacznie głębszy niż tylko kwestia woli politycznej amerykańskiej administracji.

Mowa tutaj o pancerzu wykorzystującym wkłady zawierające siatkę ze zubożonego uranu, który był stosowany we wszystkich produkowanych na rzecz US Army Abramsów od 1 października 1988 roku. Zubożony uran jest zamknięty w modułach ze stali bądź w przypadku trzeciej generacji we włóknie węglowym. Jak podaje Thomas C. Theiner moduły przychodzą do fabryki czołgów M1A2 Abrams w Lima Tank Plant z innej lokalizacji.

Warto zaznaczyć, że eksportowe warianty tego pancerza nie mają i luka była zastąpiona w nich wkładami opartymi na wolframie. Wymiana wkładów zawierających zubożony uran ma zajmować parę tygodni w przypadku jednego czołgu. Jeśli decyzja o przekazaniu Ukrainie czołgów M1A2 Abrams zostanie ogłoszona, to faktycznie została podjęta parę tygodni jak nie miesięcy wcześniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto zaznaczyć, ze zubożony uran w przypadku pancerza nie jest aż tak kontrowersyjny jak w przypadku amunicji, ponieważ jego radioaktywność jest znikoma (głównie promieniowanie alfa, a mamy tutaj barierę ze stali i kompozytów). Nie bez znaczenia jest też fakt, że zubożony uran jest traktowany jak odpad, przez co jest tańszy od wolframu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie