Brytyjska "atomowa pięść". Pracowali nad nią programiści z Białorusi i Rosji

Potężne naruszenie bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii polegało na outsourcingu pracy przez jednego z podwykonawców usługi dla Rolls-Royce Submarines do pracowników w Białorusi i Rosji. Oto przykład, dlaczego outsourcing usług w niektórych sektorach bywa niebezpieczny.

Na okręcie podwodnym HMS Vanguard, przeznaczonym do nuklearnej misji brytyjskiej Trident, wykryto zaskakującą fuszerkę
Na okręcie podwodnym HMS Vanguard, przeznaczonym do nuklearnej misji brytyjskiej Trident, wykryto zaskakującą fuszerkę
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2006 Getty Images
Przemysław Juraszek

Jak podaje The Telegraph, w wyniku błędów podwykonawcy, który dodatkowo próbował maskować swoich zagranicznych pracowników, istniało ryzyko pozyskania danych brytyjskich inżynierów pracujących nad utrzymaniem i rozwojem brytyjskich okrętów przenoszących broń jądrową.

Mając te dane rosyjskie służby, mogłyby następnie np. poprzez szantaż zmusić tych ludzi do ujawnienia tajnych informacji. Wszystko dlatego, że firma WM Reply mająca za zadanie opracowanie nowego Intranetu (sieci wewnętrznej) zleciła część prac zewnętrznym programistom z Mińska oraz Tomska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Firma zataiła zatrudnienie Rosjan

Niektórzy pracownicy na spotkaniu w 2020 r. podnosili, że warto poinformować Rolls-Royce Submarines o tym fakcie, ale przełożeni zignorowali te obawy oraz sugerowali ukrycie podwykonawców pod danymi zmarłych Brytyjczyków. Wszystko po to, aby nie stracić kontraktu wartego 500 mln funtów.

Ostatecznie sprawa trafiła do Rolls-Royce Submarines w 2021 r. oraz do brytyjskiego MON w 2022 r., co wywołało śledztwo toczące się do lutego 2023 r. Warto zaznaczyć, że wedle Rolls-Royce Submarines podwykonawcy nie mieli dostępu do żadnych danych z serwerów, a każda modyfikacja intranetu bądź innego oprogramowania przechodzi przed implementacją przegląd bezpieczeństwa. Niemniej firma WM Reply trafiła na czarną listę podwykonawców dla Rolls-Royce Submarines.

Okręty podwodne typu Vanguard - "atomowa pięść" Wielkiej Brytanii

Jak pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Łukasz Michalik, Brytyjczycy dysponują flotą czterech okrętów podwodnych typu Vanguard z napędem atomowym przystosowanych do przenoszenia 16 atomowych pocisków balistycznych Trident II. Każdy jest wyposażony w trzy subgłowice MIRV oraz charakteryzują się zasięgiem około 12 tys. km.

Okręty typu Vanguard trafiły do służby w latach 1993-1999 jako HMS Vanguard, Victorious, Vigilant i Vengeance. Cechują się one długością 150 metrów, wypornością 15,6 tys. ton i są obsługiwane przez 132 marynarzy. Zasięg oraz możliwości przebywania pod wodą są technicznie nieograniczone i jedynym ograniczeniem jest tutaj zapas żywności dla załogi.

Warto zaznaczyć, że przez siedem lat Brytyjczycy mieli problem z okrętem HMS Vanguard, który w latach 2012 - 2022 był pilnie remontowany ze względu na radioaktywne skażenie układu chłodzenia reaktora, będące efektem wadliwego paliwa jądrowego.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)