Bolesna strata Ukraińców. Rosjanie zestrzelili MiG‑a 29 z doświadczonym pilotem
Władze Ukrainy oficjalnie potwierdziły śmierć jednego z pilotów latających na MiG-ach 29. Podczas misji bojowej zginął kapitan Ołeksandr Myguła, zestrzelony prawdopodobnie przez rosyjskiego Su-30. Strata jest dla Ukrainy tym bardziej dotkliwa, że – wraz z samolotem – zestrzelony został doświadczony pilot.
14.08.2024 20:56
Informacje na temat zestrzelenia ukraińskiego pilota przekazuje m.in. oficjalny profil ruchu Euromajdan i władze obwodu czernichowskiego. 27-letni kapitan Ołeksandr Myguła z 40. Brygady Lotnictwa Taktycznego był doświadczonym pilotem - miał na koncie 160 misji bojowych i odznaczenia przyznawane za odwagę.
Jak wskazuje serwis Defence24, maszyna ukraińskiego pilota – MiG-29 - została prawdopodobnie zestrzelona przez rosyjski samolot Su-30. W porównaniu z mniejszym i lżejszym MiG-iem Su-30 jest samolotem o większych możliwościach.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Wynikają one nie tylko z przenoszonego uzbrojenia i pokładowego radaru o większym zasięgu, ale również ze wsparcia, jakie rosyjskiemu lotnictwu zapewniają samoloty wczesnego ostrzegania (AWACS-y).
Maszyny typu A-50 wykonując loty w głębi rosyjskiej przestrzeni powietrznej są w stanie kontrolować sytuację w powietrzu nad Ukrainą. Rosyjska przewaga w tej kwestii zostanie niebawem częściowo zniwelowana dzięki przekazaniu przez Szwecję dwóch samolotów Saab 340 AEW.
Straty ukraińskiego lotnictwa
Przed rosyjskim atakiem Ukraina dysponowała prawdopodobnie 37 samolotami MiG-29. Przez ponad dwa lata wojny ukraińskie lotnictwo poniosło jednak bardzo ciężkie straty – jak podaje serwis Qryx, dokumentujący swoje doniesienia fotografiami lub materiałami wideo, od początku wojny siły powietrzne Ukrainy straciły co najmniej 27 MiG-ów 29.
Straty te zostały uzupełnione dzięki maszynom przekazanym przez Polskę i Słowację – łączna liczba MiG-ów 29 przekazanych Ukrainie to prawdopodobnie 27 zdolnych do walki maszyn, nie licząc egzemplarzy przekazanych w roli rezerwuaru części zamiennych.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski