Minigun – karabin maszynowy M134. 6 tys. strzałów na minutę
Minigun to 6-lufowy karabin maszynowy zbudowany w systemie Gatlinga - jego lufy wprawiane są w ruch obrotowy dzięki zewnętrznemu zasilaniu. Tak zbudowana broń charakteryzuje się wielką szybkostrzelnością, sięgającą 6 tys. strzałów na minutę. Sprzęt tego typu trafił także do polskiego wojska.
17.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
6 luf, elektryczny silnik i tysiące sztuk amunicji. Minigun to karabin maszynowy, którego kluczowym atutem jest bardzo wysoka szybkostrzelność, nieosiągalna dla broni o bardziej typowej konstrukcji.
Sekretem Miniguna jest zespół obrotowych luf, wprawianych w ruch nie energią gazów z wystrzelonej amunicji, ale dzięki silnikowi elektrycznemu, zasilanego z zewnętrznego źródła energii – własnego akumulatora albo systemu elektrycznego samolotu czy okrętu.
Historia Miniguna
Broń ta ma bardzo długą historię. Wywodzi się od XIX-wiecznych, napędzanych korbą kartaczownic. Choć testy wielolufowych systemów trwały przez dziesiątki lat (12-lufowy karabin maszynowy opracowali m.in. Niemcy podczas I wojny światowej), to jej renesans nastąpił w połowie XX wieku.
Był zasługą Amerykanów, szukających skutecznej broni strzeleckiej dla coraz szybszych samolotów odrzutowych.
Efektem tych prac było opracowane w latach 50., 6-lufowe, 20-mm działko lotnicze M61 Vulcan, które z czasem doczekało się wielu różnych, także naziemny i morskich wersji. Podobne konstrukcje, choć korzystające z innego rodzaju zasilanie (energia gazów prochowych) stworzyli także Rosjanie.
Wojna w Wietnamie
Minigun powstał nieco później - jako odpowiedź na potrzeby, wynikające ze specyfiki wojny w Wietnamie. Wojsko potrzebowało wówczas skutecznej broni pokładowej dla śmigłowców, zdolnej do zapewnienia im wsparcia podczas działań nad wietnamską dżunglą.
Jednolufowe karabiny maszynowe podczas intensywnego ostrzału bywały nieskuteczne. Rozwiązaniem tego problemu okazało się zastosowanie broni korzystającej z systemu Gatlinga.
Zalety systemu Gatlinga
Po co w ogóle budować broń o wielolufowej, złożonej konstrukcji? Na pozór system Gatlinga ma liczne wady: broń jest ciężka, jej budowa skomplikowana, a do tego wymaga zewnętrznego zasilania. Co więcej, reaguje z opóźnieniem – osiągnięcie pełnej szybkostrzelności nie następuje natychmiast, bo silnik musi rozpędzić zespół luf.
Wady te kompensowane są jednak przez jeden, kluczowy atut: możliwość długotrwałego prowadzenia bardzo intensywnego ostrzału.
W przypadku broni jednolufowej wysoka szybkostrzelność jest zazwyczaj tylko teoretyczna. Pojedyncza lufa szybko się nagrzewa i choć istnieją sposoby, aby spowolnić ten proces (różne metody odprowadzania ciepła) czy umożliwić bardzo szybką wymianę przegrzanej lufy, to w praktyce szybkostrzelność jest ograniczona.
W systemie Gatlinga z 6 lufami na jedną przypada tylko 1/6 wystrzelonych pocisków. W praktyce umożliwia to prowadzenie bardzo intensywnego ognia, gdzie głównym problemem jest zapewnienie wystarczającej ilości błyskawicznie pochłanianej amunicji, a nie przegrzewanie się broni.
Minigun i Microgun
Warto podkreślić, że potocznie minigunem nazywa się wszystkie konstrukcje z zespołem obrotowych, napędzanych zewnętrznie luf.
Jeśli jednak chcemy ściśle trzymać się terminologii, Minigun to nazwa własna konkretnego modelu broni – karabinu maszynowego M134, zasilanego nabojem 7,62x51 mm (choć istnieją tez wersje tej broni na nabój mniejszego kalibru). "Mini" w nazwie ma tu odróżniać tę broń od jej starszego brata, czyli działka M61 Vulcan.
Powstał także Microgun – karabin maszynowy XM214 zasilany nabojem 5,56 x 45 mm. Opracowana w latach 70. konstrukcja nie spotkała się jednak z zainteresowaniem wojska i poza kilkoma egzemplarzami do testów nie była produkowana seryjnie.
Minigun w Polsce
Do licznego grona użytkowników Minigunów dołączyła niedawno także Polska. Od 2015 roku Miniguny stanowią wyposażenie używanych w Polsce śmigłowców Mi-17, a także polskich jednostek specjalnych.