BAOBAB-K dla polskiej armii. Błyskawicznie postawi pole minowe
Agencja Uzbrojenia rozpoczęła z Hutą Stalowa wola negocjacje, dotyczące zamówienia systemu BAOBAB-K. Opracowana w Polsce broń pozwala na błyskawicznie zablokowanie przejścia dla wojsk przeciwnika i ustawienie pola minowego.
BAOBAB-K to nowy sprzęt – testy kwalifikacyjne prototypu zakończyły się w lipcu 2022 roku. Dzięki pozytywnemu przejściu testów Agencja Uzbrojenia podjęła decyzję o zamówieniu systemu dla polskiej armii.
Jak poinformował na Twitterze rzecznik AU płk Krzysztof Płatek, trwają właśnie negocjacje z producentem – Hutą Stalowa Wola. Na razie nie wiadomo, ile pojazdów i w jakim terminie otrzyma polskie wojsko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski system minowania narzutowego
BAOBAB-K to system minowania narzutowego: mobilna wyrzutnia min pozwalająca na automatyczne tworzenie pól minowych. Powstał w krótkim czasie – prace nad sprzętem tego typu rozpoczęto w Stalowej Woli w 2018 roku, a już cztery lata później prototyp był gotowy do testów.
Baobab-K wykorzystuje podwozie ciężarówki Jelcz P882D.43 8×8. Zamontowano na niej opancerzoną kabinę dla dwóch osób, a także sześć wyrzutni min MN-123. Każda z nich ma 20 kaset, mieszczących po pięć min. Dzięki temu na jednym pojeździe mieści się jednocześnie do 600 min, pozwalających na ułożenie pola minowego o długości 1800 i szerokości 180 m (wymiary są zależne od założonej gęstości minowania).
Kluczową cechą BAOBABA-K jest pełna automatyzacja: załoga wybiera parametry i kształt pola minowego, po czym po prostu przejeżdża (pojazd automatycznie dostosowuje swoją prędkość) wskazany odcinek trasy. System samodzielnie dobiera nastawy wyrzutni w taki sposób, aby ułożyć zdalnie pole minowe o zadanych parametrach.
Nowoczesne pole minowe
BAOBAB-K automatycznie zapisuje lokalizację pola minowego, co po zakończeniu konfliktu ułatwia jego likwidację. Co więcej, stosowane przez system polskie miny MN-123 są wyposażone w mechanizm dezaktywacji: jeśli wybuch nie nastąpi we wskazanym przedziale czasu, mina przestaje być niebezpieczna i nie może samodzielnie detonować.
Pola minowe – także narzutowe – dowiodły bardzo dużej skuteczności m.in. podczas walk o ukraiński Wuhłedar. Dzięki możliwości szybkiego tworzenia pól minowych i ponownego minowania oczyszczonego przez Rosjan terenu Ukraińcy zatrzymali tam znaczne siły napastnika. Zniszczyli przy tym – częściowo dzięki minom – nawet 130 różnego rodzaju rosyjskich czołgów i pojazdów pancernych.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski