Atomowe manewry Grom. Rosja testuje swoją triadę nuklearną

Rosja po raz drugi w tym roku przeprowadziła ćwiczenia strategicznego odstraszania nuklearnego. Manewry Grom, choć świat patrzył na nie z niepokojem, miały dość skromną obsadę. O ich przeprowadzeniu zameldował prezydentowi Rosji minister obrony, Siergiej Szojgu.

Wystrzelenie pocisku R-29RMU Siniewa
Wystrzelenie pocisku R-29RMU Siniewa
Źródło zdjęć: © Mil.ru
Łukasz Michalik

26.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 08:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zgodnie z opublikowanym przez agencję TASS komunikatem, celem manewrów Grom było przećwiczenie "zmasowanego ataku nuklearnego", który miał być odpowiedzią na symulowany, atomowy atak wroga.

W manewry zaangażowano Wojska Rakietowe Przeznaczenia Strategicznego, Marynarkę Wojenna (reprezentowaną przez Flotę Północną) oraz Lotnictwo Dalekiego Zasięgu Sił Powietrzno-Kosmicznych.

Obecność pełnej triady nuklearnej (środki przenoszenia latające, bazujące na lądzie i morzu) może robić wrażenie, jednak ćwiczenia Grom zwracają uwagę skromną obsadę. Wzięła w nich udział jedna wyrzutnia RS-24 Jars, jeden okręt podwodny o napędzie jądrowym projektu 667BDRM, K-114 Tuła, a także dwa bombowce strategiczne Tu-95MS.

Rosyjska triada atomowa

Bombowce wystrzeliły podczas ćwiczeń pociski manewrujące nieznanego typu. Tu-95MS mogą przenosić m.in. pociski Ch-55 o zasięgu 3 tys. km, wyposażone w głowice jądrowe o mocy 200 kt lub – w wariancie Ch-555 – konwencjonalne o wadze 300 kg.

Zanurzony na Morzu Barentsa K-114 Tuła wystrzelił R-29RMU2 Siniewa. To międzykontynentalny pocisk balistyczny o masie ponad 40 ton. Siniewa ma długość niemal 15 m i prawie 2 m średnicy, a jej zasięg wynosi od 8,3 do 11,5 tys. km. Pocisk może przenosić do 10 subgłowic MIRV o mocy 100 kiloton każda.

Ostatnim, biorącym udział w ćwiczeniach elementem atomowej triady, był bazujący na lądzie pocisk RS-24 Jars. Został wystrzelony z mobilnej wyrzutni z terenu kosmodromu Plesieck.

Jars to najcięższy z użytych podczas ćwiczeń pocisków – waży aż 46 ton. Ma wraz z głowicą 23 metry długości, niecałe 2 metry średnicy i może osiągnąć cel oddalony o 11 tys. km, zapewniając przy tym celność (CEP) rzędu 250 metrów.

Ćwiczenia atomowego odstraszania

Zgodnie z oficjalnym komunikatem, wszystkie z wystrzelonych pocisków trafiły w wyznaczone cele. Warto podkreślić, że ćwiczenia Grom nie są niczym niezwykłym – podobne manewry są organizowane cyklicznie, a informacja o ich przeprowadzeniu została (zgodnie z międzynarodowymi umowami) przekazana partnerom zagranicznym.

Własne ćwiczenia atomowego odstraszania - Steadfast Noon 22 – przeprowadza od 17 do 30 października także NATO.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski